
01/08/2025
Groźna mordka, ale pies jest spoko 🐾
Na zdjęciu – ja i Kira, amstaffka z sercem na łapce. Wiem, że groźne miny to moja specjalność (nie tylko Kira tak potrafi), ale nie dajcie się zwieść – jak się skupiam na pracy, to nie mam już "mocy przerobowych" na uśmiechy 😅 Serio, niektórzy myślą, że jestem zła – a ja po prostu analizuję, obserwuję i szukam najlepszego sposobu, żeby pomóc psu i człowiekowi się dogadać.
Wakacje to dla wielu z was czas urlopów, a dla mnie – czas hotelowego pełnego obłożenia. Ale to nie narzekanie – to wdzięczność. Bo lubię tę robotę. Lubię wasze psy, nawet (a może zwłaszcza) te trudniejsze. Każdego gościa traktuję indywidualnie, dlatego nie przyjmuję dużej liczby psów – chcę mieć czas dla każdego z osobna. Każdy z nich zasługuje na uwagę, opiekę i spokój.
Uwielbiam też pracować z wami. Patrzeć, jak kochacie swoje psy. Jak cieszycie się z ich sukcesów – tych dużych i tych całkiem małych. Jak uczą się waszego języka, a wy ich. Jak im się oczy świecą, kiedy do was biegną. I jak wy się zmieniacie, razem z nimi.
Czasem to u mnie na treningu jest jak na sesji terapeutycznej – proszę, żebyście częściej chwalili swoje psy, a po chwili dochodzimy do tego, że w sumie… to w ogóle rzadko chwalicie. Nawet swoje żony 😅 Ale spokojnie – pracujemy nad tym razem. Z psami i z ludźmi.
Zawsze daję z siebie tyle, ile mogę – energii, wiedzy, cierpliwości. Nawet jeśli przy tym wyglądam jakbym miała zaraz kogoś zjeść 😅
A tak między nami – jeśli wszystko pójdzie dobrze, to za chwilę pochwalę się dwoma nowymi tytułami, które zdobyłam w tym roku. Takimi całkiem poważnymi, które potwierdzają moje kwalifikacje trenerskie. Ale o tym wkrótce! 😉
Do zobaczenia na placu!
❤️🔥