26/03/2025
W sieci krąży post o tym, że Groomer wygolił psu rasy Samoyed ogon i portki... Chcemy się odnieść do tej sytuacji, gdyż owy pies odwiedził Nasz Salon.
Ponieważ sytuacja została przedstawiona ze strony właściciela dosyć oględnie postaramy się przedstawić fakty, które zadecydowały o takim sposobie pielęgnacji.
W poniedziałek w godzinach popołudniowych odwiedził nas niespełna 4-ro letni samiec rasy Samoyed. Podczas wywiadu właściciele powiedzieli, że jest to jego pierwsza wizyta w życiu, nigdy wcześniej nie odwiedził salonu groomerskiego. Ze stanu faktycznego wynikało, że w domu również nie nie ma zapewnionej odpowiedniej dla rasy pielęgnacji. W trakcie wstępnego sprawdzenia psa ustaliliśmy, że pies ten jest w stanie katastrofalnym, z całą pewnością możemy powiedzieć, że był to najbardziej sfilcowany Samoyed jakiego widziałyśmy kiedykolwiek. Pies ten był pełen zalegającego podszerstka, a kołtuny na jego ciele sięgały od czubka głowy po kraniec ogona.
Już na etapie wywiadu poinformowaliśmy Państwa, że miejsca takie jak portki, pióra łap przednich, okolice intymne a także gigantyczne filce za uszami będą musiały zostać usunięte poprzez bardzo krótkie wycięcie. W tych miejscach kołtuny były jak wielkie kule betonowe, jedynym sposobem by nie uszkodzić tak wrażliwych miejsc jest wycięcie tychże filców, zachowując przy tym dobrostan psa.
Charlie spędził u nas łącznie 5.5h wyczesywany przez dwie osoby, Salon opuścił przed godziną 23. W tym czasie udało się rozczesać większość ciała psa, które było możliwe do rozczesania i tak jak ustaliliśmy na początku zgolenie miejsc najbardziej zaniedbanych. Zawsze staramy się pozostawić jak najwięcej naturalnej okrywy psa, w takich jednak przypadkach dobro psa ma dla nas nadrzędną wartość. Rozczesywanie tak zaniedbanych miejsc sprawiłoby psu nie tylko ogromny ból ale także mogłoby doprowadzić do uszkodzeń mechanicznych skóry.
Rozumiemy, że właściciele mogą czuć rozczarowanie co do fryzury końcowej swojego psa jednak należy pamiętać, że jest ona efektem kilkuletnich zaniedbań. W tak wyjątkowych sytuacjach należy postawić dobro psa nad oczekiwania.
Przy odpowiedniej pielęgnacji futro odrośnie a pies nie będzie musiał męczyć się chodząc w takim pancerzu.
Zachęcamy do regularnej pielęgnacji psa, aby w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji. Bardzo chętnie służymy radą w zakresie domowej pielęgnacji i zapraszamy do ponownej wizyty – w odpowiednich odstępach czasu pielęgnacja Samoyeda może być komfortowa zarówno dla niego, jak i dla właściciela.
Pracownia Cztery Łapy