02/07/2024
Kolejne opieki 12 h za mną!
Na pokładzie rodzeństwo seniorów Lutuś i Lusia, którzy z uwagi na alergie wymagali regularnego podawania leków. Moi pierwsi podopieczni, których można przechytrzyć podawaniem leków w kocich kabanosikach. 🤭
🐱 Lusia mimo nie młodego już wieku, podrzucając sobie samodzielnie myszkę robiła w powietrzu pirłety i inne akrobacje.
Obowiązkowym jej punktem dnia było wylegiwanie się w promieniach słońca na osiatkowanym balkonie. 🌞
🐱 Lutuś z kolei preferował polowanie na wędkę przeciąganą pod kocem, a ulubionym miejscem relaksu był hamaczek zawieszony na oknie. 😊
Pod koniec opieki Lutuś jak na wzorowego gospodarza przystało odprowadzał mnie pod drzwi, siadał i patrzył z powagą w moim rozumieniu, mówiąc: "Bardzo dziękuję za poświęcony czas, zapraszam ponownie jutro" 😶
Lusia za to nie chciała czekać do jutra, w momencie kiedy wyczuwała, że zaczynam zbierać się do domu siadała przed drzwiami, patrzyła rozkosznym i jednocześnie stanowczym wzrokiem zdającym się wyrażać: "Proszę, nie odchodź jeszcze." 🥺💔
Do zobaczenia wkrótce. ❤️😻