04/03/2025
Pies = automat zombie
Do klientów…
Pies to żywy, organiczny byt, wyposażony we własny mózg, układ nerwowy, bogate życie emocjonalne i wolną wolę. Nie jest mechanicznym urządzeniem ani automatem, który podlega zdalnemu sterowaniu jego zachowaniem. To, jak pies się zachowuje, jest wynikiem złożonej interakcji genetyki (predyspozycji rasowych), wychowania i treningu, środowiska, w którym przebywa, oraz jego indywidualnych emocji i potrzeb.
Wyszkolony pies, reagujący błyskawicznie na komendy (słowne czy gesty), może sprawiać wrażenie „sterowanego” naszymi poleceniami. Ich niezwykłe oddanie i bezwarunkowa miłość bywają interpretowane jako ślepe podążanie za opiekunem. W zabawie, czy podekscytowaniu, pies potrafi skupić się na jednej rzeczy z niezwykłą intensywnością, ignorując resztę świata. Nawet silne instynkty, jak pasterski czy myśliwski, choć naturalne, mogą wydawać się z zewnątrz „zaprogramowane”.
To porównanie kieruje nas jednak do poważniejszego pytania: dlaczego niektórzy ludzie oczekują od psów bezmyślnego posłuszeństwa, traktując je niemal jak roboty lub zombie? Skąd bierze się tak nierealistyczne i krzywdzące wyobrażenie o psach?
Przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka. Po pierwsze, często wynika to z niezrozumienia natury psa i jego fundamentalnych potrzeb. Niektórzy traktują psa przedmiotowo, jako „rzecz” czy „dodatek” do domu, ozdobę, zabawkę, czy narzędzie użytkowe. W takim podejściu pies przestaje być postrzegany jako żywa istota i staje się obiektem, od którego oczekuje się bezproblemowego działania, jak od automatu. Brak wiedzy o psiej psychologii i komunikacji również odgrywa tu rolę. Wiele osób nie rozumie, jak psy myślą, co czują i jak się z nami komunikują. Nie rozpoznają psich sygnałów stresu czy dyskomfortu, interpretując naturalne psie zachowania jako nieposłuszeństwo lub złośliwość, zamiast szukać przyczyn w niezaspokojonych potrzebach, emocjach czy braku zrozumienia ludzkich oczekiwań. Ignorowanie naturalnych psich instynktów, takich jak eksploracja i węszenie, również prowadzi do frustracji, gdy pies nie spełnia wyobrażenia o idealnie „grzecznym” i cichym zwierzęciu.
Kolejnym powodem jest przesadne skupienie na posłuszeństwie i kontroli. Kultura popularna kreuje często wyidealizowany obraz psa – zawsze posłusznego, bezproblemowego, uległego. Media, filmy i reklamy przedstawiają psy wykonujące skomplikowane sztuczki na skinienie ręki, wzmacniając nierealistyczne oczekiwanie, że każdy pies powinien być „mistrzem posłuszeństwa” od urodzenia. Presja społeczna i obawa przed „wstydem” za „niegrzecznego” psa również wpływają na to, że niektórzy ludzie nadmiernie koncentrują się na kontroli i tłumieniu naturalnych psich zachowań. Brak cierpliwości i konsekwencji w szkoleniu, połączony z oczekiwaniem natychmiastowych efektów, może prowadzić do frustracji i stosowania przymusu, co z kolei może skutkować wycofaniem, strachem lub pozornie „bezmyślnym” posłuszeństwem z obawy przed karą.
Psy słyną również z oddania, co bywa idealizowane do poziomu bezkrytycznego uwielbienia i posłuszeństwa. W tym kontekście „zombie” symbolizuje całkowite oddanie i podążanie za opiekunem bez własnej woli. Jest to romantyczne, lecz nierealne wyobrażenie, ignorujące fakt, że pies ma własną osobowość, potrzeby, a jego lojalność wynika z relacji i wzajemnego szacunku, nie zaś z bezmyślnego posłuszeństwa. U niektórych osób oczekiwanie posłuszeństwa może wynikać z potrzeby poczucia kontroli, traktowania psa jako obiektu, który ma bezwzględnie wykonywać polecenia, co jest szkodliwe dla budowania prawdziwej więzi.
Podsumowując, kluczowe jest porzucenie nierealistycznych oczekiwań i zrozumienie, że pies to żywa, czująca istota z własną, niepowtarzalną osobowością. Psy są naszymi towarzyszami, partnerami i przyjaciółmi. Relacja z psem powinna opierać się na wzajemnym szacunku, zrozumieniu, miłości i akceptacji, a nie na ciągłej kontroli. Realistyczne oczekiwania, pozytywne metody szkolenia i empatia wobec psich potrzeb to fundament szczęśliwej i harmonijnej relacji.
bezcenna pomoc gemini i bing