
25/08/2025
Papużka.
Dziś dla odmiany od gołębi miejskich i grzywaczy coś kolorowego.
Kolorowa masakra.
Ta papużka miała właścicieli, którzy przychodzili na przycinanie dzioba. Odmawiali jednak zabrania ptaszka do weterynarza specjalisty.
Papużka funkcjonowała tak przez kilka lat. Dopóki miała partnera, który ją karmił było względnie ok. Niestety została sama. Schudła i osłabła.
Dziś państwo postanowili się ptaka zrzec i w ten sposób to małe nieszczęście trafiło do nas.
Nic dziwnego, że papużka schudła. Z tak zdeformowanym dziobem nie miała szans normalnie jeść.
Dziób został z grubsza spiłowany, papużka nakarmiona karmą ratunkową, nawodniona kroplówką. W piątek idziemy do weterynarza specjalisty, do którego ptak powinien był trafić lata temu.
Trzymajcie kciuki za tę bidę!