Prowincjonalna Nauczycielka

Prowincjonalna Nauczycielka Od listopada 2007 roku piszę o książkach, zwierzakach i tym, co w życiu ważne.

Od razu powiem - to nie jest współpraca recenzencka. .kisiel.official czytam od początku, jestem wielbicielka jej wyobra...
22/09/2025

Od razu powiem - to nie jest współpraca recenzencka. .kisiel.official czytam od początku, jestem wielbicielka jej wyobraźni, narracji i światów jakie się tworzą w jej umyśle. Gdy wypatrzyłam zapowiedź i przedsprzedaż "Zapadłego pałacu" uznałam, że nie ma na co czekać, czytać należy.

Główna bohaterka nie miała szczęścia we wkraczaniu w kolejny, po szkole podstawowej, etap edukacyjny. Tu się nie dostała, coś tam nie poszło... Gdy zatem pojawia się szansa, że jednak będzie licealistką, nikt się specjalnie nie zastanawia. Emka wyrusza w podróż, jednak jest to podróż przedziwna, taka jakiej jeszcze nie było dane jej doświadczyć. U celu podróży spotyka, równie zdumione co ona tym co się dzieje wokół, nastolatki.

Powiem Wam, że o ile opowieści o Teresce Trawny trafiają w moje serce i umysł, tak chyba najbardziej oddana jestem książkom z wątkiem fantastycznym. Nic więc dziwnego, że "Zapadły pałac" tak bardzo mi się spodobał. Czytałam i jednocześnie z podziwem dla autorki czułam wszystkie te emocje jakie (jak mniemam) odczuwali młodzi bohaterowie powieści. Była i groza, i lęk, i brak zrozumienia. Było mi nawet zimno jak Emce i czułam bezsilność na równi z innym nastolatkiem.

Polecam. Tak po prostu. Z zachwytu kunsztem Marty Kisiel.

Minęły dwa (dopiero!) miesiące naszej wspólnej historii. Z tej okazji wybraliśmy się po raz pierwszy w góry - sprawdzić ...
21/09/2025

Minęły dwa (dopiero!) miesiące naszej wspólnej historii. Z tej okazji wybraliśmy się po raz pierwszy w góry - sprawdzić jak Zoe spodoba się taka formuła spaceru.

Zaczęliśmy na przygranicznym parkingu w Glince i ruszyliśmy w stronę Bacówki na Krawcowym Wierchu. Piękna trasa, dużo cienia, sporo jeżyn. Zoe najbardziej ucieszyła podmokła łąka😂 Przy bacówce zrobiliśmy sobie postój i zdecydowaliśmy, że schodzimy innym szlakiem niż wchodziliśmy, bo pies ma jeszcze mnóstwo sił.

Robiło się coraz cieplej, więc ostatecznie wybraliśmy drogę leśną (choć na mapie nie ma tego oznaczenia, na drzewach był zielony szlak). Też sporo cienia i strumyki do zanurzenia psich łapek.

Zoe przeszła te blisko 8 km z dużym entuzjazmem. My napatrzyliśmy się na cudne widoki i nasyciliśmy się szlakiem bezludnym😉

Będziemy powtarzać takie przygody, wydłużając odległości wraz z dorastaniem naszej psiny. Wiecie, że ona ma dopiero, mniej więcej, pół roku?

Przyjemnej niedzieli!

Pierwszy tydzień w szkole za moimi uczniami i za mną. Dziś sala lekcyjna jest nieco barwniejsza - na haczykach wiszą wor...
06/09/2025

Pierwszy tydzień w szkole za moimi uczniami i za mną. Dziś sala lekcyjna jest nieco barwniejsza - na haczykach wiszą worki ze strojami na wf, pojawiło się kilka dodatkowych plakatów (kalendarz, kalendarz urodzin, informację o akcjach edukacyjnych w jakie się włączamy). Za nami oswajanie się z porządkiem, poznawanie podręczników, poznawanie zasad, przyjemne przerwy, wspólne obiady i wiele innych, ważnych spraw. Za mną też pierwsze spotkanie z rodzicami, rozmowy o tym co ważne dla nas wszystkich. Mam już ustalony plan pracy, jestem na finiszu krystalizowania zakresu wsparcia jakim chcę objąć uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Już myślę o tym gdzie zabrać uczniów na Mikołajki, jakie wydarzenia przed nami.

Marzy mi się, żeby w klasie było dużo książek i żeby dzieci mogły po nie sięgać w chwilach, w których skończą już pracę, w chwilach kiedy mamy czas na relaks. Na razie pożyczam z bibliotek i czytam im każdego dnia rano przez kilka minut, to co pozwala im się oswajać ze szkołą, poznawać siebie, doceniać talenty.

Gdybyście mieli książki lub gry czy puzzle po swoich dzieciach, z którymi chcecie się rozstać, to chętnie przyjmiemy 🙂

Dobrego weekendu!

Nowy rok, nowa rola.Łaknę książek dla pierwszaków - oraz polecanek, co dziś oglądają dzieci siedmioletnie.Tym, co w szko...
01/09/2025

Nowy rok, nowa rola.

Łaknę książek dla pierwszaków - oraz polecanek, co dziś oglądają dzieci siedmioletnie.

Tym, co w szkole - nauczycielsko lub przez dzieci - życzę cierpliwości i świetnej zabawy z odkrywaniem tajników świata!

Zmiany, zmiany... Będą tu się przemykały treści okołoszkolne. Może tak być?
29/08/2025

Zmiany, zmiany... Będą tu się przemykały treści okołoszkolne. Może tak być?

🌺 PAN BŁĄD W KLASIE - DOŁĄCZ DO WRZEŚNIOWEGO PROJEKTU 🌺

Po moim ostatnim poście o Panu Błędzie dostałam od Was mnóstwo wiadomości z pytaniami, jak dołączyć do projektu.
I tu małe wyjaśnienie: nie mam gotowego projektu, który sprzedaję ani przygotowanej instrukcji do kupienia. Napisałam spontanicznie, bo chciałam zainspirować Was tematem, który jest mi bliski: dawać sobie luz i nie bać się popełniać błędu, a przede wszystkim dać to Uczniom i Uczennicom.

Chciałam Wam po prostu pokazać, że jeśli ktoś czuje ten temat, może zacząć z maskotką, z pomysłem, z małą inspiracją.
I… nie spodziewałam się, że zainteresowanie będzie aż tak ogromne!

Wasz odzew ucieszył mnie i zmobilizował, dlatego postanowiłam, że do połowy września spiszę kilka moich działań z Dziećmi w temacie pracy z błędem i udostępnię ten projekt za darmo.

Dlaczego warto wprowadzić Pana Błęda do klasy?
🦠 Buduje odp***ość psychiczną Dzieci: pokazuje, że błąd to nie porażka, tylko naturalna część nauki.
🦠 Zmniejsza strach przed popełnianiem błędów: Dzieci uczą się próbować, eksperymentować i podejmować wyzwania bez presji.
🦠 Wzmacnia poczucie sprawczości: Dzieci widzą, że mogą coś zmienić, poprawić, spróbować inaczej. BEZ WYRZUTÓW I KONSEKWENCJI (również w postaci oceny).
🦠 Rozwija kreatywność i krytyczne myślenie: wspólne analizowanie błędów uczy planowania i szukania rozwiązań.
🦠 Tworzy przyjazną, bezpieczną atmosferę w klasie: Dzieci uczą się, że w klasie mogą pytać, popełniać błędy i być wspierane przez nauczyciela.

A co to dodatkowo daje nauczycielowi/rodzicowi?
🦠 Pan Błąd przypomina, że rodzic/nauczyciel również może popełniać błędy i że to naturalne. Nie trzeba się biczować.
🦠 Daje przestrzeń, by uczyć Dzieci cierpliwości do siebie i innych.

Marzy mi się, żeby Pan Błąd pojawił się w wielu klasach i żeby Dzieci poczuły, że błąd jest częścią nauki i przygody, a nie czymś strasznym.

Chcesz, żeby Twój Pan Błąd też pojawił się w klasie? Napisz, w komentarzu, dlaczego chcesz dołączyć do projektu i oznacz 3 osoby, którym może się przydać, a ja do 20 września prześlę Ci linka z moim autorskim, darmowym projektem.

Zdjęcie z dzisiaj: ja w mojej klasie z Panem Błędem. Trzyma mnie za rękę w chwilach, gdy inni pokazują mi, że nie mam prawa do inicjatywy i popełniania błędów. To trudne: strach przed oceną, oceną innych i własną samokrytyką potrafi zamrozić każdy mały ruch i najmniejszy pomysł. Każdy gest staje się wtedy obciążeniem, a każda inicjatywa boli. I ja też uczę się sobie z tym radzić, krok po kroku. 💛

***ośćPsychiczna

Ola w krainie edukacji pokazuje kolejne karty edukacyjne do których rwie się serce🙂
26/08/2025

Ola w krainie edukacji pokazuje kolejne karty edukacyjne do których rwie się serce🙂

Książka, kawa, cichy poranek... Czego chcieć więcej? Przyjechałam na drugą część szkolenia z cyklu   Dziewczyny ze Śląsk...
23/08/2025

Książka, kawa, cichy poranek... Czego chcieć więcej? Przyjechałam na drugą część szkolenia z cyklu Dziewczyny ze Śląska, zachęcam - sprawdźcie kiedy jest kolejny nabór do projektu!

Dziś szkolenia z obszaru ekologii, jestem ich bardzo ciekawa. Znajdę też, oczywiście, czas na spacer🙂

Miłego dnia!

Przeczytacie...
19/08/2025

Przeczytacie...

Szokujący wywiad z Kingą Szostko, twórczynią aplikacji KidsAlert… Publikujemy fragmenty, ku przestrodze:

⏩ Pierwszy telefon? Wiek 16 lat jest akceptowalny społecznie. Gdybym miała decydować wg tego, co naprawdę uważam, to powiedziałabym, że od 18. roku życia.

⏩ Szkoły powinny być wolne od telefonu. Całkowicie. Nie to, że my mamy szafki, więc mamy je w plecakach, czy na przerwach. Nie przynosisz do szkoły alkoholu, papierosów, nie powinno być tam też telefonów. Tutaj jestem już radykalna, kiedyś również uważałam inaczej, natomiast patrząc na kraje, które to wprowadziły z powodzeniem i obserwując efekty zakazu, naprawdę pora podjąć zdecydowane kroki wobec telefonów w szkołach.

⏩ Jakieś dwa lata temu natrafienie na twardą p***ografię na TikToku było incydentalne. Teraz to się zdarza co rusz. Na otwartych transmisjach i filmikach. Teraz jest tak, że wyświetla się zwykły filmik, np. chłopak jedzie na hulajnodze, a po 3-4 sekundach pojawia się p***o.

⏩ Próbowaliśmy to zbadać. Można było dotrzeć do konkretnej osoby, która wrzuciła taki p***ograficzny filtr. Ale analiza tego konta nic nam nie powiedziała - nawet nam, ludziom, którzy na co dzień zajmują się OSINT-em, czyli białym wywiadem. To były konta pozbawione śladów cyfrowych.

⏩ To jest - i mówię to z pełną odpowiedzialnością - bardzo dobrze zawoalowany system, który ma destabilizować psychikę młodych ludzi, spowodować, że będą oni naśladowali innych, krzywdzili siebie, ulegali wpływom. To prowadzi do normalizacji zachowań, na które nie ma społecznej zgody.

⏩ To też zarabianie na coraz bardziej idiotycznych pomysłach. W końcu TikTok płaci użytkownikom za tworzenie zasięgowych treści - choć akurat nie w Polsce.

⏩ Według obecnych danych z raportu "Internet dzieci" PBI i Gemiusa, na TikToku jest obecnie przeszło 2 mln dzieci w wieku 7-13 lat. Nic tylko psuć im głowy.

⏩ Ale p***ografia to jedno. Bardzo często natrafiamy na samobójstwa, na samookaleczanie, na treści takie, które nowe osoby z zespołu jeszcze szokują i powodują, że dorosła osoba sobie z nimi nie radzi, a co dopiero dziecko.

⏩ Nagranie człowieka, który rzuca się pod pociąg. Przeżyłam to dosyć mocno. Drugim szokiem było to, jak wiralowe stało się to nagranie. Kilka tygodni temu widziałam nagranie z Hiszpanii albo z Portugalii, to była próba samobójcza z mostu.

⏩ Kilka tygodni temu też byłam może nie tyle zszokowana, co zdziwiona trendem na TikToku. Chłopcy pokazywali, czym kończy się ich szczytowanie.

⏩ Twórca nie jest karany, nie jest mu zdejmowany stream, nie ma odpowiedzialności prawnej, nie ma odpowiedzialności platformy. I uwierz mi, ja się naprawdę zastanawiam się, co będzie dalej.
Serwisy społecznościowe i internet to już nie jest miejsce dla dzieci. To przede wszystkim nie jest ten internet, który my mieliśmy 20 lat temu.

⏩ 12- albo i 10-letnie dzieci szukają sponsorów? Ośmioletnie też. Oczywiście, dziecko dziecku nierówne. Ale taka standardowa, stereotypowa nastolatka chce być taka, jak koleżanki. Koleżanki mają Instagram? Ona też chce. Koleżanka ma sponsora, więc ona też chce.

⏩ W przedszkolu dokleja się rzęsy, stylizuje fryzury, z małych dziewczynek robi się kobiety. Potem w gazetach widzisz nagłówki o celebrytach "Kasia z córką jak siostry". I zdjęcia, na których trzynastolatka wygląda, jakby miała 18 lat. My to sami robimy tym dziewczynkom. Dwunastolatki noszą tipsy o długości 5 cm, farbują włosy, ubierają się wyzywająco. Cieszę się, że nie mam córki, one teraz, dzięki social mediom mają bardzo niskie poczucie własnej wartości.

⏩ Coraz częściej myślę nad kierowaniem działań społecznych do rodziców, którzy jeszcze nie dali dziecku telefonu. Bo mam wrażenie, że kiedy dziecko już dostanie pierwszy telefon, to jest nie do odratowania. Wtedy prędzej czy później wejdzie w socjale i będzie obiektem przemocy cyfrowej, padnie ofiarą przestępstw seksualnych, albo przemocy rówieśniczej.

⏩ Jak słyszę rodziców, którzy mówią, że ich dwunastoletnia córka ich zablokowała na Instagramie i to jest ok, bo ona ma prawo do prywatności, to nie mogę w to uwierzyć. Serio? Nam się role odwróciły. Zapomnieliśmy, że to my jesteśmy rodzicami, którzy mają obowiązek wychować dziecko. Nam dzieci wchodzą na głowę i po prostu nie wiemy, co mamy robić. Machamy ręką, odpuszczamy.

⏩ Rodzic, który został zablokowany przez dziecko powinien się zastanowić, dlaczego i w jakich okolicznościach oddał sprawstwo wychowawcze, bo to jest fundament.

⏩ Do kontaktu? Wystarczy telefon typu "stara Nokia". Internet? Proszę bardzo, jest w domu

⏩ Na pudełku od telefonu nie jest napisane "Dając dziecku ten produkt, stracisz je". Albo "Twoje dziecko przez telefon popełni samobójstwo czy wpadnie w głęboką depresję", a może właśnie powinny się na nich takie ostrzeżenia znaleźć. To samo platformy. Dlaczego w Chinach aplikacje wyłączają się po określonym upływie czasu? A u nas - siedź, scrolluj, choćby 24 godziny na dobę.
Do kontaktu? Wystarczy telefon typu "stara Nokia". Internet? Proszę bardzo, jest w domu

⏩ Ostatnio ujawniono nową kategorię wiekową dzieci krzywdzonych cyfrowo: 3-6 lat. Chodzi o materiały zebrane z komputerów pedofili - nagrania dzieci, które siedzą na kamerkach, np. na TikToku albo na OmeTV i wykonują określone na polecenie osoby, która z nimi na wideoczacie rozmawia. Mieliśmy ostatnio akcję o kryptonimie "różowa piżamka". Chodziło o ośmioletnią dziewczynkę, która została sprowokowana do pewnych zachowań. Robiła to, o co ją prosił 20-letni chłopak. Wszystko wyszło na jaw przypadkowo, kiedy policja wpadła mu do domu przy okazji popełnienia innego czynu zabronionego, a w trakcie zabezpieczenia elektroniki ujawniono właśnie te materiały.

⏩ 3-letnie dziecko być może znalazło się tam przypadkowo albo wystawił je tam rodzic - albo przez brak świadomości, albo celowo. Bo jeśli twoje półnagie dziecko robi wyświetlenia i można na tym uruchomić współpracę reklamową, to niektóre matki posadzą takie małe dziecko przed kamerką i czekają na profity.

⏩ I jak z tym walczyć? Zgłosisz taką transmisję - platforma jej nie usunie. Jej odpowiedzialność jest zerowa.

⏩ Uruchomiliśmy Kids Alert, czyli aplikację, która alarmuje i powiadamia o nowych niebezpiecznych trendach czy wyzwaniach w serwisach społecznościowych, ale to ciągle za mało, zostają jeszcze problemy związane z pedofilią, p***ografią, przemocą. Nie jestem w stanie tego ogarnąć. Nikt nie jest, bo jeśli rząd nie widzi problemu, platforma nie widzi problemu, to nie oczekujmy cudów.

Czy też tak macie, że gdy posprzątacie regał z książkami to od razu Wam lepiej? 🙂Na pierwszych dwóch zdjęciach widzicie ...
18/08/2025

Czy też tak macie, że gdy posprzątacie regał z książkami to od razu Wam lepiej? 🙂

Na pierwszych dwóch zdjęciach widzicie moje lektury wakacyjne. Dużo o szkole, uczeniu, przyrodzie, bo od 1 września wchodzę w nową dla siebie (trochę nową, a trochę starą, ale w zupełnie innych warunkach społecznych) rolę. O tym - w innym wpisie.

Czuję, że odpoczęłam. Odpuściłam stawianie sobie wymagań i wyzwań, udowadnianie sobie i całemu światu (co więcej - dopuszczam myśl, że całego świata zupełnie nie obchodzą moje z wyzwania) nie wiadomo czego i po co. Leżę i czytam albo głaszczę psa, dużo czasu spędzam na spacerach z Zoe - w lasach, parkach, na łąkach. Przestałam się przejmować podłogą, która nie lśni (oraz kawałkami kartonów, psimi zabawkami, itp.), tym, że wracam że spacerów umorusana po czubek głowy, a czytanie popularnonaukowych czy naukowych opracowań przeplatam książkami lekkimi, łatwymi i dość przyjemnymi.

Objadam się świeżym owocami i warzywami, nauczyłam się brać zimne prysznice i z przyjemnością obserwuję jak moje ciało reaguje na proste działania - szczotkowanie i balsam.

Wypycham z głowy myśli o tym, czego nie zrobiłam, a planowałam, bo wydawało mi się, że powinnam. Wypycham z głowy i słownika słowo "powinnam".

Wiem, że za chwilę zacznie mi się intensywna codzienność. Cieszę się na nią, bo wiem, że dobrze odpoczęłam, a porządki zrobiłam nie tylko na regałach - w głowie także.

Czytaliście "Słone ścieżki"? Będzie na ich podstawie film!
11/08/2025

Czytaliście "Słone ścieżki"? Będzie na ich podstawie film!

🎬The Salt Path (2025)
👉 Watch trailer: https://news.citestesitu.com/47340/
The Salt Path (2025) is a highly accomplished drama directed by Marianne Elliott in her feature film debut. Based on Raynor Winn's memoir of the same name, the film stars Gillian Anderson and Jason Isaacs as a married couple, Raynor and Moth Winn, who embark on a 1,010-kilometer trek along England's South West Coast Path after receiving a devastating health diagnosis and losing their home.
The film is a poignant exploration of loss, resilience, and the healing power of nature. Anderson and Isaacs deliver restrained yet powerful performances, capturing the emotional depth and complexity of their characters' journey. Hélène Louvart's cinematography is stunning, showcasing the rugged beauty of the coastlines of Cornwall, Devon, and Dorset.
While the film's pacing can feel slow at times, it allows the audience to fully immerse themselves in the couple's journey and the challenges they face along the way. The thematic elements of humanity and rebirth are effectively conveyed, making it a worthwhile emotional investment.
Overall, The Salt Path is a moving and visually captivating film that reminds us of the strength of the human spirit and the solace that can be found in nature.

Och, ale piękna osoba!
09/08/2025

Och, ale piękna osoba!

Elizabeth Eaton Rosenthal, znana jako Zielona Dama z Brooklynu, to uwielbiana nowojorska postać, słynąca z bezgranicznej miłości do koloru zielonego.

Urodziła się w 1941 roku w Amherst w Nowej Szkocji, wychowywana była przez dziadków, a jej nauczycielem był malarz Alex Colville.

W 1964 roku przeniosła się do Nowego Jorku, gdzie została projektantką tkanin i założyła własne studio – SweetPea Design Studio. Projektowała ręcznie malowane materiały dla wielkich marek modowych, takich jak Calvin Klein czy Ralph Lauren.

Około roku 2000 zaczęła ubierać się wyłącznie na zielono – od włosów i ubrań, po wnętrza mieszkania i dodatki. Każdy detal w jej życiu odzwierciedla miłość do tego koloru.

Elizabeth uważa, że zieleń to najszczęśliwszy kolor, którym chce dzielić się z innymi, szerząc pozytywną energię. Jej barwna osobowość i wyjątkowy styl zdobyły serca ludzi na całym świecie.

Oto Zoe. Ma 4-5 miesięcy, jest mądrą, nieco szaloną psią dziewczynką. Mieszka z nami od 2 tygodni.Wiedzieliśmy, że do pe...
03/08/2025

Oto Zoe. Ma 4-5 miesięcy, jest mądrą, nieco szaloną psią dziewczynką. Mieszka z nami od 2 tygodni.

Wiedzieliśmy, że do pełni rodzinnego szczęścia potrzebujemy psa. Daliśmy sobie czas na żałobę po Amber. I zaczęliśmy szukać. Tym razem - nie północniaka, choć przecież od kilkunastu lat takie właśnie psy są u mojego boku. Ale może właśnie dlatego...

Zoe wypatrzyłam w Fundacji Bulinkowo, zajmującej się szczeniakami. Wraz z braćmi została znaleziona w lesie na Podlasiu. Ktoś je z tego lasu zabrał, a potem przejął je dom tymczasowy fundacji. Mieszkała tam dwa tygodnie starannie unikając interakcji z ludźmi; miała szansę, bo dom otoczony był sporym podwórkiem, na którym szczenięta szalały jak to psie dzieci tylko potrafią.

Od pierwszych chwil pięknie się z nami komunikowała. Posadzona na trawie pod blokiem pokazała wszelkie sygnały bycia zaniepokojoną. Ale już kolejnego dnia wiedziała jak się chodzi na smyczy, po jeszcze następnego opanowała chodzenie po schodach. Każdego dnia uczyła się coraz więcej, a nam udział w zajęciach psiego przedszkola pozwolił na znalezienie sposobów komunikacji z nią tak, żeby czuła nasze wsparcie w codziennym oswajaniu się w tym co nowe i czasami przerażające, a czasami ekscytujące.

Za nami pierwsza wizyta u pani doktor weterynarii, pierwsze ukąszenie w łapkę przez pszczołę, pierwsza kąpiel w stawie i wannie. Kilkanaście interakcji z psami, mnóstwo spacerów węchowych, nauka wsiadania do auta i oswojenie z podróżą. Długie spacery po lesie i parkach oraz wielkich, zielonych osiedlach. Bliskie i nieco dalsze kontakty z mruczącymi domownikami, obserwacje świata z wysokości balkonu. Codziennie Zoe uczy się czegoś nowego, a my uczymy się jak to jest towarzyszyć szczeniakowi w poznawaniu świata.

Nie wiemy jak będzie wyglądać gdy dorośnie. Wiemy jednak, że jest nasza, jest członkiem rodziny.

Adres

Swietochłowice

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Prowincjonalna Nauczycielka umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Prowincjonalna Nauczycielka:

Udostępnij