
23/07/2025
Kolejny krok podjęty. Potrzebowałam dłuższej pauzy na regenerację zanim spakowałam wszystko i udałam się na pocztę.
Minął prawie miesiąc od śmierci Eclipse’a 🖤.
Prawie dwa - od śmierci Ethera 🖤.
Myślałam, analizowałam, wracałam do tego wniosku, próbowałam się doszukać błędów. Wahałam się. Próbowałam
zrozumieć swoje emocje - czy napędza mnie ból i strata, czy pragnienie sprawiedliwości.
Ale nie działałam impulsywnie. Pośpiech nie jest dobrym doradcą.
Zrobiłam coś ogromnie ważnego dla mnie, dla rodziny, dla moich zwierząt - i nie tylko moich. Zmierzyłam się z ogromną niesprawiedliwością, bólem i stresem. Z trudem zebralam siły by działać i zawalczyć o godność.
Brak jakiejkolwiek reakcji, zarówno na dramatyczną sytuację, jak i na wystosowane przeze mnie pisma, które zawierały nie tylko dokumentację medyczną, ale również nagranie z porodu martwego płodu, uważam za przejaw całkowitego braku empatii i poszanowania dla pacjenta oraz jego opiekuna. Tego rodzaju zachowanie, w mojej ocenie, jest sprzeczne z zasadami etyki zawodu lekarza weterynarii, który zobowiązany jest nie tylko do działania w granicach sztuki medycznej, ale także do okazania wrażliwości, szacunku i otwartości w sytuacjach trudnych emocjonalnie.
Oddałam ten ciężar dalej. Nie po to, by niszczyć, ale by nie utonąć w milczeniu.
Serce wali mi cały dzień.
Dziękuję wszystkim za wsparcie.
Magda