Stajnia Krokus

Stajnia Krokus Witajcie w Stajni Krokus! �����

Nasze źrebisko jak powiedziało... Tak zrobiło.. przerosło   i dogoniło  ... Ciotka  ...   goni teraz Ciebie 😁💪🤣
28/07/2024

Nasze źrebisko jak powiedziało... Tak zrobiło.. przerosło i dogoniło ... Ciotka ... goni teraz Ciebie 😁💪🤣

Posiadamy wolne miejsce. Konie mają do dyspozycji paddoc paradise, dostęp do siana przez cały rok, stały dostęp do wody,...
12/07/2024

Posiadamy wolne miejsce. Konie mają do dyspozycji paddoc paradise, dostęp do siana przez cały rok, stały dostęp do wody, plac z piachem do wylegiwania i tarzania, bary ziołowe, mineralne, boksy z monitoringiem, możliwość kąpieli na myjce i padoku, zawsze dostęp do cienia. Opcja derkowania, zakładania maski, podawania leków, spacery w ręku, karmienie według życzenia. Dla człowieka paszarnia, siodlarnia, lonżownik 20m, dwa place do jazdy, jeden pod stajnią, drugi na padoku. Drągi i caveletki. Myjka, bieżąca woda na padoku. Z racji posiadania koni wrzodowych i w trakcie leczenia staramy się aby na terenie stajni był spokój a na padoku jak najmniej zmian. Brak rekreacji w stajni. Regularne wizyty Fizjo, Kowala i Weterynarza.
Przyjmujemy konie w trakcie leczenia i rekonwalescencji. Boksy są monitorowane.

Kontakt telefoniczny 535 959 030

https://zrzutka.pl/5wh85x
03/06/2024

https://zrzutka.pl/5wh85x

Jako odpowiedzialni właściciele koni i kochający rodzice, wszyscy pragniemy zapewnić naszym podopiecznym wszystko, co najlepsze. Zawsze wierzyłam, że poradzę sobie sama, rezygnując z własnych przyjemności i pracując więcej, by móc pomagać tym, którzy mogą polegać tylko na nas, ludzi...

29/04/2024

Konik polski jest odporny na choroby i potrafi pracować w ciężkich warunkach. Dlatego nazywa się polski. W przeciwieństwie do Polaków, którzy są kuci na cztery nogi, konik polski może jednak pracować niepodkuty i to nawet na twardym podłożu.

Dalej różnice stają się bardziej widoczne. Konik polski ma łagodny charakter, przyjazny stosunek do człowieka, chęć do pracy i nie szturmował wczoraj Biedronki z okazji promocji 12 piw + 12 gratis. Pewnie dlatego przezywamy biedaka od koni typu prymitywnego i używamy w charakterze żywej kosiarki. Nie oznacza to, że odpalamy go o 6 rano pod oknem sąsiada. Nie, konik polski służy ludziom do pielęgnacji krajobrazu, np. wyżera krzuny, żeby nie zarastały siedlisk dzikim ptakom, bo pierzaste dranie z jakiegoś powodu nie przepadają za dźwiękiem Husqvarny.

Z wyglądu konik polski przypomina trochę kucyka. Ma około 130-145 centymetrów w kłębie, krótkie nogi i szerokie kopyta, a po drugiej stronie konika masywną głowę z czupryną typu rozczochranego. Umaszczenie konik ma myszate, tzn. różne, np. szarawe, brązowawe lub inne. Do tego dochodzi czarna pręga na grzbiecie i oto jest konik polski w całym swoim krępym powabie.

Konik żyje w małych stadach nazywanych tabunami. Tabun składa się zwykle z ośmiu klaczy wraz z przychówkiem + jeden ogier gratis. Tyle że ten ogier wcale nie rządzi babkami. On im służy do obrony oraz tzw. innych czynności konikowych (stąd się bierze przychówek). Tabunem zarządza natomiast najstarsza klacz przewodniczka, która dobrze wie, gdzie trawa jest najbardziej zielona.

Kiedy przychówek płci męskiej ma około roku, starszy ogier pomaga gówniarzom spakować manatki, żeby przypadkiem nie weszli mu w kompetencje. Wypędzeni młodzieńcy tworzą tzw. stado kawalerskie, czyli pozbawione wspomnianych kompetencji.

Największe skupisko konika polskiego znajduje się w Roztoczańskim Parku Narodowym. Koniki hasają tam sobie, a opieka nad nimi sprowadza się głównie do obserwacji i dorzucania zimą siana. Ze względu na spore sukcesy takiego programu hodowlanego kilku specjalistów próbowało tego samego z Polakami, ale dzietność nie drgnęła, a w dodatku pomimo wzrostu ilości, spadła jakość dorzucanego siana.

No i na koniec, konik polski pochodzi od tarpana, czyli takiego polskiego mustanga, którego ostatni raz widziano na wolności w XIX wieku na Ukrainie. Więcej o tarpanach i mniej o konikach polskich pisałem przy okazji wpisu o koniu: https://www.facebook.com/share/hs1A3nYTxAqdcmKp/?mibextid=WC7FNe

Edit: w komentarzach wiele osób pisze, że koniki polskie wcale nie lubią pracować, są złośliwe, dzień dobry nie mówią i w dodatku jedzą sernik z rodzynkami. Nie żeby coś, ale może sami sprawiacie, że nawet konik polski ma was ochote szczypnąć w piętę? ;)

Ciekawe co nam z tego wyrośnie 😁😁😁
18/04/2024

Ciekawe co nam z tego wyrośnie 😁😁😁

😅😅😅 😁😁😁
16/04/2024

😅😅😅 😁😁😁

Wiosenne przygotowanie do jesieni... Tak do jesieni. Sądzimy zioła, robimy korytarze, otwieramy nowe tereny. Wszystko że...
03/04/2024

Wiosenne przygotowanie do jesieni... Tak do jesieni. Sądzimy zioła, robimy korytarze, otwieramy nowe tereny. Wszystko żeby żyło im się lepiej. I zawsze miały wybór. Czy wyspać się na piasku czy może w trawie. Czy siano czy trawa. Woda zawsze .. ale to nie koniec naszej wyobraźni. Grunt by chciały zwiedzać, bawić się i... Zdrowieć. A no bo zdrowieją. Maher schudł..EMI przytyła, Sisi nie kaszle a mała Charming nadrabia wszystkie zaległości wczesno źrebięce. Poczekajcie na resztę naszych pomysłów 💪❤️

02/04/2024

SMACZKI – 666 WAŁKOWANIE TEMATU

Nie tak dawno, na grupie Konno w terenie, wypalił mi oczy komentarz pewnego pana nt bezpieczeństwa: otóż, to że zakładamy na konie odblaski głupio świadczy o tym, że 'jednak się boimy', za to pan się nie boi – toczka nosił nie będzie, lubi ostrą jazdę i ostre wędzidło ma i chwatit. "Da się' – da się. Wszystko się da, czarne nazywać białym też – nie wszystko warto.

No i tak do tematu dzisiejszego: jednej pani się wydaje, że odkryła Amerykę, robi za pogromcę mitów i obwieszcza wszem i wobec, że smaczki są niebezpieczne a nawet, że z ich pomocą niczego się konia nie nauczy :D No banialuki i zaprzeczanie oczywistym faktom, które udowadnia zarówno nauka, jak i doświadczenie szkoleniowców. Ale pisać można i mydlić oczy początkującym - no przecież...A ja jak słyszę, że jakiś trener nie używa smaczków to już mi się czerwona lampka zapala i często (bo wyjątki przecież są), niestety, słusznie.

Link do szerszego tekstu z odniesieniami do prac naukowych plus przydatne strony, podam w komentarzach. Na razie kilka faktów:

1) Każdego konia można nauczyć ŹLE zagalopowywać (bo widzi górkę i hop) ale to nie znaczy, że nauka galopu, albo galop pod górkę jest zły. Złe uczenie jest złe, ot co. Jak za każdym razem jak mu się nóżka omsknie, pozwalamy na to albo wręcz entuzjastycznie reagujemy, to potem bez płaczu, że konie się nie daje zatrzymać a akurat jest ślisko albo dziecko ma na plecach i mógłby tego galopu nie odpalać...było nauczyć lepiej.

2) Nie ma takiej rzeczy, które człowiek nie umie spierdolić – na dowód, ostatnio polecono mi, by przy zjeżdżaniu z górki konno 'trawersować zbocze' (nawiasem mówiąc przeciętny wjazd do garażu jest jakoś dwa razy bardziej stromy, niż ta łąka szumnie nazwana tam 'zboczem'; co ciekawe stajnia też uczulona na smaczki dla koni...).
3) Jest udowodnione naukowo, że używanie smaczków w treningu zwiększa motywację konia do nauki
4) żucie uspokaja konia a w naturze pasie się on przez większość czasu – smaczki ułatwiają jego skupienie na nas
5) konie domowe codziennie dostają jedzenie w postaci siana, często też treściwych. Jak to jest, że nie zabijają stajennego, co im jedzenie nosi? Ba...można nawet nauczyć konie, że stado dostaje swoje miski, stoją luzem razem na polu i każdy ze swojej je...może warto tego uczyć? Bardziej przydatne naprawdę, niż osławione parasolki.
6) TIMING i KONSEKWENCJA! Podstawa treningu koni. Jak ich brak, to są problemy – i nie są one winą ani smaczków, ani drągów, ani 'lenistwa' czy 'złośliwości' koni.
7) BARDZO często widzę konie nagradzane za rzeczy, za które nie powinny być nagradzane. I to, a nie smaczki, jest powodem np wymuszania jedzenia. Bo koniowi się to jedzenie daje, kiedy koń: kopie w drzwi boksu; napiera na człowieka z sianem; szuka po kieszeniach; uderza głową; ciągnie za rękaw itd. No multum razy widziałam, że tak czyniący koń dostaje za to jedzenie, którego chciał. I powtarzam – nic tu smaczki nie są winne. Głupota ludzka jest winna. Jak chcesz być dla konia automatem z jedzeniem to się nie dziw, że jak raz batonik nie wyleci z automatu, to koń nap...la w niego ze złością. I nie smaczki winne tylko to, że nauczyłeś/aś, że tak można.
8) No więc jak to robić? No prosto. Dajesz jedzenie jak koń się zachowuje jak powinien. Nie włazi w twoją przestrzeń, nie kopie, nie grzebie, nie naciska, nie uderza cię. Smaczki pomagają np nauczyć stania spokojnie i czekania! Ale...to trzeba nimi nagrodzić stanie i czekanie a nie podejście i szukanie w kieszeniach. Nie ucz też że ciągle, co minutę, pięć czy 10, choćby skały srały i niezależnie od zachowania, są smaczki. One pomagają w treningu – używane mądrze, nie cały czas. Nie ma się trening też wokół nich kręcić. Ale do tego to po pierwsze, trzeba wiedzieć czego się chce od konia...a mam wrażenie część osób liczy na jakieś magiczne wspólne chwile, ale zamiast posiedzieć sobie na łące z tym koniem albo zabrać go na spacer, to zabierają go na plac, bez planu, 'coś tam' się robi i próbuje tymi smaczkami wynagrodzić zwierzakowi, że się nudzi. PLAN to obok timingu i konsekwencji trzeci element układanki. Plan zakłada, że wiemy co mamy – jakie umiejętności ma koń – do czego dążymy, czego brakuje i nad czym należy pracować najpierw (bo nad wszystkim naraz to ciężko). Trudne? Trener :) I tyle.

Tekst i zdjęcie: Joanna Smulska

27/03/2024

Przypominamy, że posiadamy wolne miejsca w naszej stajni 😊

Send a message to learn more

❤️🖤🧡🤎🖤❤️
24/03/2024

❤️🖤🧡🤎🖤❤️

A w głowie tylko one 🤣🤣😍  potwierdza 🤣❤️❤️❤️
23/03/2024

A w głowie tylko one 🤣🤣😍
potwierdza 🤣
❤️❤️❤️

Adres

Charzyno 16e
Siemysl
78-122

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Stajnia Krokus umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Kategoria