06/01/2025
Ostatnio zalew postów celebrujących rozpoczęcie nowego roku, ja tymczasem przychodzę z prywatno - kocią aktualizacją🙂❤️
W naszym domu rok 2025 rozpoczęiśmy w nowym, powiększonym składzie😼😼😼😼 Tak, stało się, dołączyli do nas Franio i Point. To koty z osiedla, które już dość długo wraz z kilkoma sąsiadami dokarmialiśmy. Parę razy już o nich tutaj wspominałam. Frania ponownie dopadły problemy z oczkiem. Poprzednio chorował w marcu i jakoś - wspierając go suplementacją - doczekaliśmy się poprawy. Teraz zachorował na początku zimy. Nie wyobrażałam sobie, że na najgorsze mrozy i chlapy zostanie na dworze😔 Franio ma przyjaciela - Pointa, są bardzo zżyci. Oczywistym dla nas tutaj było, że jeśli trafią do adopcji, to tylko razem. Przyznam, że już od dawna rozmyślałam o tym, jak bardzo chciałabym dać im dom. Ale... Zuzia i Gabi też miały swoje kryzysy zdrowotne, no i są już w słusznym wieku. Decyzja nie była łatwa, ale na szczęście dziewczyny są teraz stabilne. Tak więc odłowiliśmy Frania na leczenie, Pointa, bo jest jego przyjacielem i dwa inne kotki na kastrację. Chłopaki, mimo, że na dworze kręcili się blisko karmicieli i byli wobec nas bardzo przyjaźni, to jednak potrzebują teraz dużo czasu, cierpliwości i pracy, żeby nauczyć się żyć w domu. Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale oni robią postępy, a ja dużo się dzięki nim uczę🙂 No i przede wszystkim już nie martwię się , kiedy któregoś z nich nie widzę kilka dni, nie martwię się, jak przeżyją noc sylwestrową, albo gdzie śpią w czasie mrozów❤️Tak więc zapowiada się nam ciekawy i bogaty rok🫣
Co do pozostałych kotków: Szaman okazał się całkowicie oswojony i przystosowany do życia w mieszkaniu, wnioskujemy, że miał kiedyś dom. Szczęśliwie w stosunkowo krótkim czasie udało się znaleźć wspaniały domek stały dla niego. Benia natomiast po czasie rekonwalescencji z ciężkim sercem wypuściliśmy w miejsce bytowania. Stopień jego zdziczenia i brak możliwości podjęcia się wysiłku oswojenia zadecydowały o tym, że tak będzie dla niego najlepiej. To kot, którego rzadko można zobaczyć, bo przychodzi raczej dopiero, kiedy nie ma człowieka. Ma 2 drewniane ocieplone budki, troszczymy się o niego nadal, zanosimy jedzonko. Echhh, tyle jest biedaków, którym chciałoby się pomóc💔