23/07/2025
Zjawisko z którym się nie zgadzam i walczyć będę!
Zdjęcie Bąbla dla uwagi. Bo posty ze zdjęciami są częściej czytane.
A zależy mi żebyście doczytali do końca..Bo historia mnie poruszyła do głębi i uważam, że poruszam bardzo ważny temat.
Dyskryminacja dzieci i młodzieży "która jest za gruba".
Uwaga uwaga. Jeśli uważacie, że jedynym problemem jest brak ruchu u dzieci - to nie. Jest i następny problem: dyskryminacja i wykluczenie.
Zdjęcie Bąbla nie jest tu przypadkowe, bo to dzięki niemu miałam okazję poznać bardzo wrażliwą dobrą mamę i historię jej córki.
Pani odezwała się do mnie przy pierwszej turze ogłoszeń o tym, że szukamy domu dla Bąbla. I piszę w ogłoszeniu jasno i wyraźnie: koń jest wysoki, koń waży tonę, zdjęcia jednoznacznie to potwierdzają.
Odzywa się kobieta i pyta o Bąbla w kontekście adopcji konia dla nastolatki, dla córki.
Myślałam, że może nie doczytała ogłoszenia, nie ma świadomości wielkości i masy konia.. ale nie. Rozmawiam z bardzo konkretną, świadomą i rozumiejącą co czyta osobą (czasem tak nie jest..).
Mama mówi
- Koń będzie tylko dla mojej córki, a szukam konia pociągowego, bo moja córka jest duża.
- Przepraszam: co Pani przez to rozumie?
- Ma prawie 170cm wzrostu, waży 80kg.
- I przepraszam- z tego powodu Pani chce dla nastolatki adoptować tonowego pociągusa??
- Tak. Jeździmy tylko na jednym koniu w jednej stajni w okolicy (X to jedno z większych miast kraju). W innych stajniach nas wypraszano, często przy dziecku mówiąc, że nie mają dla niej konia bo jest za gruba.
Wytłumaczyłam spokojnie dlaczego z powodu gabarytów Bąbel się nie nadaje dla dziecka.
- Ale wie pani, ja wiem, że mnie Pani nie pyta o zdanie ani o opinię, ale muszę coś powiedzieć jeszcze. Błagam nie dajcie swie zwariować i wmówić jakiś urojonych "problemów" . Ja mam prawie 180cm, ważę na pewno powyżej 80kg od czasów jak mi hormony ruszyły. Nie dajcie się zaszczuć i wmówić sobie takich bzdur, że dziewczyna z powodu swojej wagi NIE MOZE JEŹDZIĆ KONNO!
I spokojnie dałam szereg przykładów: wszystkich ułanów, kowbojów, rycerzy, zawodników (których oklaskujemy na zawodach najwyższej rangi w skokach, gdzie przy lądowaniu ciężar na nogę jest większy niż tona)...
Moją klacz kiedyś okulawiła dziewczyna 50kg tylko dlatego, że nie umiała utrzymać równowagi i balansu i nią "bujnęło" na zjeździe z piaszczystej góry. To też mamie opowiedziałam.
Dziewczynka należy do dzieci wysokowrażliwych. Jak się musi czuć słysząc takie słowa?? Jak się musi czuć wykluczana z powodu nieuzasadnionej krytyki podłości i okrucieństwa?
Jest wrażliwa, kocha zwierzęta, ma pasję, zamiłowanie, chęć do działania a nie spędzania godzin w smartfonie. I źle?? Naprawdę???
Jakiś czas temu polski świat jeździecki podzieliła opinia wokół nieletniego walącego kilkadziesiąt razy swojego konia ostrogami w czasie przejazdu, rzućcie tylko hasło "Morskie Oko" gwarantuję gównoburzę w 1 sekundę.
A tu stajnia za stajnią, jeden certyfikowany trener za następnym gnoi i gnębi nastolatkę tylko dlatego, że w swoim nieuzasadnionym osądzie uważa że ktoś kto waży 80kg jest ZA GRUBY żeby jeździć???
Moja znajoma z którą musiałam o tym dziś pogadać, matka czterech córek ocierała łzy słuchając tej historii.
Proszę Was także o chwilę refleksji, a jeśli taki kretynizm się odbywa w waszej obecności o reakcję. Nie bądźcie obojętni wobec głupoty i podłości. Nie przykładajcie swoją bezwolnością i brakiem jaj żeby się odezwać, następnego kamyczka do muru obojętności.
PS- Bąbel nie jest koniem dla nastolatki. Na tą chwilę to co mogę dla dziewczyn zrobić to napisać tego posta, jeśli tylko pojawi się u mnie koń który był by fajnym członkiem ich rodziny - będziemy rozmawiać o adopcji .
Nie zależy mi na mojej popularności, na zasięgu strony, na lajkach ale proszę Was: nagłaśniajcie tą skrajną głupotę i nieuzasadniony ostracyzm wobec nastolatki, wobec wrażliwego dziecka z pasją... Bo pod skórą czuję że takich skrzywdzonych wartościowych dzieciaków jest w kraju więcej.