10/07/2025
Gdy Śmierć puka do drzwi
Spokojne zakończenie życia we śnie jest marzeniem, które bardzo rzadko się spełnia zarówno wśród ludzi jak i zwierząt.
Wśród najczęstszych przyczyn zgonów zwierząt towarzyszących na pierwszym miejscu należy wymienić choroby, w dalszej kolejności wypadki komunikacyjne (lub inne) oraz szeroko rozumianą starość, wynikającą z fizjologicznego "zużywania" organów i przez to stopniowej utraty funkcjonalności narządów wewnętrznych.
Każdy Opiekun zwierzęcia - prędzej czy później - stanie przed bardzo trudną decyzją: uśpić, czy pozwolić samodzielnie, niekoniecznie spokojnie, umrzeć?
Eutanazja z greckiego oznacza tyle co "dobra śmierć" lub "śmierć, która dla umierającego jest czymś dobrym". Jej zadaniem jest zakończenie cierpienia, z którym Nasz Podopieczny nie jest w stanie sobie dłużej radzić.
Według wielu ludzi uśpienie zwierzęcia uchodzi za czyn zły, niedopuszczalny. Nazywany jest też morderstwem, czy niewybaczalnym grzechem. Jednakże często ci sami ludzie zapominają, że Nasi Podopieczni inaczej postrzegają życie. Życie zwierzęcia nie jest dyktowane przez tysiące lat uspołeczniania, kultury, historii i religii. Nie jest “świętością”, której należy się trzymać za wszelką możliwą cenę, bez względu na skutki. Uczłowieczanie może w takich przypadkach zrobić Pupilowi potworną krzywdę.
Nasi Podopieczni chcą przede wszystkim: móc pobierać pokarm, mieć komfort termiczny, bezpieczne miejsce do odpoczynku, nie odczuwać bólu, móc się swobodnie bawić.
Terapia uporczywa (czyli taka, która nie daje żadnych pozytywnych rezultatów i tylko przedłuża życie w bólu i cierpieniu) przypłacana jest często ogromnym stresem. Spowalniane lekami, ale wciąż postępujące wyniszczenie organizmu doprowadzi do śmierci Pupila, czy tego chcemy czy nie. Zwierzę umrze z głodu, odwodnienia, niedotlenienia, niewydolności wielonarządowej, a to wszystko w towarzystwie niemiłosiernego cierpienia.
Granica między funkcjonowaniem "do zniesienia" a trwaniem w agonii jest bardzo subtelna, cienka i indywidualna dla każdego zwierzęcia. Odpowiedzialny Opiekun ma niełatwe zadanie - w odpowiednim czasie zauważyć moment zbliżenia się do tej granicy i niedopuszczenie do jej przekroczenia!
Gdy Nasz Przyjaciel mimo wszelkich terapii między innymi:
* przestaje być aktywny w ciągu dnia, czyli nie przemieszcza się, nie szuka lub unika kontaktu z Rodziną, poruszanie się jest ograniczone do absolutnego minimum
* głównie śpi, snem płytkim, niespokojnym, nieefektywnym, czyli takim, który nie pozwala na odpoczynek i regenerację, co jest jednym z objawów niemożliwego do uśmierzenia bólu
* nie chce jeść, a mimo dokarmiania zwierzę słabnie, chudnie, traci masą mięśniową - co wynika z utraty przyswajalności składników odżywczych z przewodu pokarmowego
* nie jest w stanie zachować czystości w trakcie czynności fizjologicznych tj. oddaje mocz i kał pod siebie - zwierzęta są z natury istotami dbającymi o higienę
* nie reaguje w oczekiwany sposób na podawane leki - nie ma poprawy lub następuje pogorszenie stanu klinicznego i wyników badań dodatkowych
* przyjmuje najsilniejsze już leki przeciwbólowe, które nie pomagają i nie ma już możliwości zwiększenia ich dawki
* cierpi na dolegliwości wynikające z niewydolności układowej lub wielonarządowej,
wtedy nie wolno Opiekunom odwracać wzroku i udawać, że jest wszystko w porządku. Cierpienie nie jest w porządku!
Przydatnym narzędziem może być Skala HHHHMM, umożliwiająca ocenę komfortu życia zwierzęcia.
Poszczególnym kwestiom przyznawane są punkty od 0 do 10, gdzie 10 oznacza “idealnie”:
1) UCZUCIE BÓLU (hurt). Ból jest odpowiednio leczony i kontrolowany. Zwierzę reaguje na leki przeciwbólowe zgodnie z oczekiwaniami. Nie ma problemów z oddychaniem, nie wymaga podawania tlenu.
2) GŁÓD (hunger). Zwierzę samodzielnie pobiera pokarm i zjada wystarczające porcje. W razie potrzeby dokarmianie pomaga.
3) NAWODNIENIE (hydration). Zwierzę jest prawidłowo nawodnione, samodzielnie przyjmuje odpowiednią ilość płynów. Gdy podaż wody nie jest wystarczająca podawane są płyny infuzyjne.
4) HIGIENA (hygiene). Zwierzę samodzielnie dba o higienę lub jest szczotkowane i oczyszczane, zwłaszcza po wypróżnieniach. Wszelkie urazy, rany są utrzymywane w czystości. Stosowana jest profilaktyka przeciw ewentualnym odleżynom.
5) SZCZĘŚCIE (happiness). Podopieczny okazuje radość i zainteresowanie członkami rodziny, zabawkami, aktywnościami. Współuczestniczy w życiu domowników. Nie chowa się, nie unika kontaktu, nie jest apatyczny.
6) MOBILNOŚĆ (mobility). Zwierzę jest w stanie samodzielnie wstać i bez trudu przemieszczać.
Tutaj należy zwrócić szczególną uwagę, że zwierzęta o ograniczonej mobilności, ale wesołe, zainteresowane otoczeniem, aktywne mogą mieć dobrą jakość życia.
7) DNI LEPSZYCH JEST WIĘCEJ NIŻ GORSZYCH (more good days than bad). Kiedy dni gorszych zaczyna być więcej niż tych lepszych komfort życia zwierzęcia znacznie spada. Niemożliwym jest dalsze utrzymywanie zdrowej relacji Pupil-Opiekun. Należy zastanowić się nad sensem dalszej terapii. Odejście zwierzęcia w domu i bez bólu jest w porządku.
Suma punktów wyższa niż 35 teoretycznie stawia komfort życia na poziomie akceptowalnym i daje zielone światło dla dalszej opieki hospicyjnej.
Eutanazja jest zagadnieniem trudnym i bardzo indywidualnym, poza tym wzbudza ogrom emocji zarówno wśród Rodzin Pacjentów jak i - nie zapominajmy o tym! - ich weterynaryjnych Opiekunów. Jednakże tym co powinno przyświecać i jednym i drugim to dobro zwierzęcia. To że nam wszystkim ciężko pogodzić się ze zbliżającą się śmiercią Pupila nie może być podstawą do zgody na powolną agonię i decyzji o przedłużaniu cierpienia. Zwierzęta nie powinny być traktowane jak własność istniejąca dla przyjemności ludzi. Żyją dla siebie, a My mamy obowiązek zapewnić Naszym Przyjaciołom życie możliwie jak najbardziej szczęśliwe i bezbolesne.