
31/05/2025
STEMS & BRANCHES (weterynaria i zoofizjoterapia funkcjonalna)
Dawno dawno temu napisałam książkę, ma 119 stron i nawet nie pamiętam co w niej jest. Nie chciało mi się jej wydać. Często jak coś napiszę to ląduje w szufladzie. A mówi ona o .. wielu aspektach związanych z psami sportowymi. Dziś zajrzałam przypadkiem i ze zdziwieniem przeczytałam taki mocno ideologizujący (jak pewnie pół tych treści tam) fragment / rozdzialik:
WETERYNARIA I ZOOFIZJOTERAPIA FUNKCJONALNA
****************************************
weterynaria i fizjoterapia funkcjonalna
jako wypadkowa różnorodnych dziedzin naukowych i stylów terapeutycznych
****************************************
Zoofizjoterapia to nie tylko rehabilitacja fizykalna i ruchowa po wypadku lub nagłym poważnym stanie klinicznym. Rozwój tej dziedziny dawno wyszedł już poza ramy pourazowego przywracania sprawności. Obecnie obejmuje zagadnienia od profilaktyki szczenięcej, psa dorosłego i psiego staruszka, poprzez usprawnianie ubytków funkcjonalnych i anatomicznych, kończąc na procedurach stricte leczniczych, korzystających z wiedzy weterynarii normatywnej, ale i z metod niestandardowych czy prekursorskich, czy też opiece nad zwierzętami w trendzie medycyny wschodu czy innych odłamów tradycyjnych. Cała ta praca ma na celu:
profilaktykę, poprawę, przywracanie i tworzenie FUNKCJI
przy użyciu narzędzi wpływu na FORMĘ
.gdzie w fizjoterapii funkcją nazywać będziemy właściwy dla danego organizmu wzorzec, zakres i wydajność ruchu, odpowiedni dla jego budowy anatomicznej i typu fizjologicznego, czyli dla formy właśnie.
Coraz częściej współczesna weterynaria łączy w sobie zdobycze nowoczesnej technologii w diagnostyce, jak również dopuszcza do równorzędnego głosu terapeutyczne i diagnostyczne metody medycyny wschodu oraz medycyny tradycyjnej (naturalnej). Można ją więc nazwać weterynarią:
- funkcjonalną - ze względu na ukierunkowanie na prawidłową funkcję,
- zintegrowaną - ze względu na mnogość terapii i diagnostyki, czyli wpływania na formę
- i totalną, czy holistyczną - ze względu na ogół zagadnień który obejmuje.
Weterynaria funkcjonalna nie jest kolejną alternatywą, a równoprawną dziedziną naukową.
****************************************
weterynaria i fizjoterapia funkcjonalna
ocenia jednostkę indywidualnie,
bazując na osobniczej właściwości biochemicznej i genetycznej
****************************************
Weterynaria i zoofizjoterapia funkcjonalna do oceny wykorzystuje:
- pogłębiony wywiad dotyczący pacjenta,
- badania analityczne,
- badania obrazowe,
- profil zdrowotny rodziny, linii czy rasy.
****************************************
weterynaria i fizjoterapia funkcjonalna
docenia historię zdrowotną i funkcjonalną pacjenta,
opiera się na niej
****************************************
Weterynaria i zoofizjoterapia funkcjonalna bierze pod uwagę:
- aktywność,
- leczenie,
- urazy,
- suplementację,
- dietę,
- tryb treningowy,
- wiek,
- ilość lat startów i wzmożonej aktywności,
- długość okresów odpoczynku,
- szybkość regeneracji.
****************************************
weterynaria i fizjoterapia funkcjonalna
traktuje organizm holistycznie (całościowo)
****************************************
Dla weterynarii i zoofizjoterapii funkcjonalnej pacjent to jego:
- stres i napięcie
- sen i relaks
- toksyny i dieta
- trening i aktywność
- genetyka i dziedziczenie
- historia chorobowa i urazowa
- budowa, typ, rasa i cechy psychiczne
- jak również środowisko i styl życia właściciela
****************************************
weterynaria i fizjoterapia funkcjonalna
stawia profilaktykę na piedestale
****************************************
Główne cele weterynarii i zoofizjoterapii funkcjonalnej:
- przywracanie funkcji utraconej,
- wpajanie prawidłowych nawyków codziennych i treningowych,
- budowa właściwych wzorców dla uniknięcia przyszłych zmian patologicznych,
- wyprzedzanie procesu kompensacji,
- równoważenie sił i obciążeń sportowych,
- profesjonalne przygotowanie planu treningowego.
****************************************
weterynaria i fizjoterapia funkcjonalna
dba o odporność psiego sportowca
****************************************
W centrum zainteresowania weterynarii i zoofizjoterapii funkcjonalnej znajdują się więc także:
- procesy trawienne,
- stopień przyswajania składników,
- zróżnicowanie i stan biomu jelit i śluzówek całego organizmu, a co z tym związane swoistej odporności osobniczej.
****************************************
zalety weterynarii i fizjoterapii funkcjonalnej
****************************************
Weterynaria i zoofizjoterapia funkcjonalna pozwala na:
- ograniczenie inwazyjności terapeutycznej,
- minimalizowanie skutków ubocznych,
- jasne związki przyczynowo - skutkowe,
- płynność diagnostyczną,
- dużą skuteczność i trafność diagnoz,
- umiejętność przewidywania przed wystąpieniem ostrych objawów,
- precyzję szacowania strat i zysków,
- większą skuteczność terapeutyczną,
- wyjątkowo precyzyjne rokowania.
W sztuce medycznej dalekiego wschodu, sztukach uzdrawiania i profilaktyki, bardzo znamiennym jest nurt “Stems & branches” opierający się o założenie, że objawy są ostatnimi odnogami zakorzenionego w przeszłości problemu. Leczenie więc, niezależnie od techniki, powinno opierać się o znajomość zarówno pacjenta od strony jego temperamentu, ale też wszystkich zmiennych które na niego w ciągłości życia wpływały, traum, blizn, chorób przebytych wcześniej etc. Dlatego terapia ta nosi również nazwę KONSTYTUCYJNEJ czyli opierającej się na konstytucji psychicznej i fizycznej pacjenta, na wszystkich elementach z których wzrósł i które go definiują.
W przypadku psa jest to o tyle prostsze, że jego życie można dość łatwo kontrolować i nie wypuszczamy go “z rąk” przez całą długość jego ziemskiej obecności. Najlepiej więc do dobrego terapeuty chodzić z założonym przez siebie segregatorem pełnym informacji, może na pozór błahych, ale czy nie znamy przypadków posocznicy zagrażającej życiu, bo kiedyś coś się wbiło w opuszkę stópki? Tak czasem niewiele trzeba byśmy zapomnieli o przyczynie, bo może od niej minąć wiele miesięcy, a brak skojarzenia tych dwóch sytuacji może pacjenta kosztować życie! Warto więc zadbać o to by zapisywać dziwne biegunki, kaszel, zwracanie o poranku, zwiększone drapanie się czy zapalenie ucha - one wszystkie mogą być kiedyś jedynym tropem do prawidłowej diagnozy, zamiast leczenia objawowego.
Dla przykładu zaś osteopata będzie bazował np. na ewolucjonistycznej i embriologicznej drodze szacowania i szeregowania zmian. Są to metody również mocno rozpowszechnione obecnie wśród fizjoterapeutów. Z punktu zainteresowania układem ruchu, powinno nas więc interesować jego połączenie z układem wisceralnym i nerwowym. W tym ujęciu można się spodziewać przeniesienia chronicznych zmian pomiędzy tymi układami. Około roku 1900 Osteopatka Louisa Burns na modelach zwierzęcych i ludziach, głównie zaś na psach, dowiodła swej tezy przenoszenia impulsów pomiędzy blaszkami zarodkowymi, czyli ektodermą (późniejszym układem nerwowym) a endodermą (późniejszymi narządami wisceralnymi). Drażniąc drogi nerwowe potrafiła ona sprowokować zmiany ciśnienia krwi, pracy serca, napięcia mięśni gładkich układu pokarmowego. Na jej badaniach wyrosły późniejsze, potwierdzające bezpośrednią zależność nie tylko w obrębie jednego narządu czy układu, ale całego ciała. Mezoderma jako środkowa blaszka zarodkowa, tworząca późniejszą tkankę łączną, tak samo może wpływać na pozostałe. Przy przewlekłych schorzeniach jednego z układów należy więc spodziewać się zmian funkcjonalnych w pozostałych układach. Dla nas właścicieli psów istotne jest, że zauważamy często dopiero sygnały z kolejnego układu. Dopiero ich manifestacja jest dla nas widzialna czy zrozumiała. Zaś sama przyczyna problemu może leżeć w innym z układów.
To tak dla rozładowania atmosfery przed wyborami, z okazji dnia dziecka :* lowja