04/09/2025
Kochani, witajcie po dłuższej przerwie! ✨
Przez ostatnie dwa miesiące było mnie tu mniej niż zazwyczaj, a powodem była bardzo trudna sytuacja w naszym domu. Jak część z Was wie, przez wiele lat hodowałam owczarki niemieckie, a prawie trzy lata po stracie naszej ukochanej suki gdy w końcu padły wszystkie za i przeciw zdecydowałam się ponownie wprowadzić do swojego życia przedstawiciela tej rasy – piękną suczkę podobizne naszej zmarłej Dolly .
Niestety, los napisał dla mnie inny scenariusz. Od dwóch miesięcy walczyłam o jej zdrowie – pojawiły się pierwsze niepokojące objawy: upadanie na nogi, nagłe osłabienia, brak wstawania na przednie i tylne kończyny, ślinotok, problemy z jedzeniem i piciem, załatwianie swoich potrzeb pod siebie, noszenie na rękach wszędzie. Moje dni wypełniały wizyty u lekarzy weterynarii, badania i ogromny stres, przy równoczesnej opiece nad moimi psimi towarzyszami oraz codzienną pracą.
Po wielu konsultacjach otrzymałam diagnozę – nasz suczka cierpi na miastenię gravis wrodzoną. To choroba nieuleczalna, która pozostanie z nią już na całe życie. To trudne doświadczenie uświadomiło mi, że nie wszystko da się przewidzieć i zaplanować, nawet przy największej staranności i miłości. Uświadomiło mi to również że nawet pies z FCI po super rodzicach, z super papierem nigdy nie da mi gwarancji zdrowia.
Część z Was wiedziała o tym, bo mam z wieloma osobami z Was stały kontakt na bieżąco. ❤️ Dziękuję Wam za słowa wsparcia, za to, że w tym czasie mogłam do Was zadzwonić i się wyżalić, a czasem nawet wypłakać, gdy ręce mi już opadały po kolejnej nie trafionej diagnozie. Dziękuję moim lekarzom weterynarii za świętą cierpliwość i wyrozumiałość.
🙏 Wracam teraz do regularnych aktualizacji bo trochę się u nas zmieniło – będziecie mogli znów na bieżąco śledzić nasze życie z Border Collie i Cavalierami, rozwój szczeniąt oraz codzienność w hodowli.
Dziękujemy, że jesteście z nami – Wasza obecność naprawdę wiele dla mnie znaczy. ❤️