Urocza, 11-miesięczna Daisy na wizycie u doktor Oli zdążyła kilka razy zasnąć i zebrać przy badaniu duuuuużą ilość zasłużonych głasków. Takie zrelaksowane podejście do wizyt to rzadkość 😅
Daisy potrzebowała pomocy z powodu męczącego ją świądu. Niestety, bardzo duża część opiekunów shih-tzu obserwuje ten problem u swoich pupili już na wczesnym etapie ich życia 😥 U niektórych psiaków problemem jest alergia pokarmowa, inne zmagają się z reakcją na alergeny środowiskowe, u jeszcze innych problem jest wikłany pasożytami lub nadkażeniami bakteryjnymi czy grzybiczymi.
Na szczęście mamy nowoczesne metody i schematy postępowania, dzięki którym możemy utrzymywać dokuczliwe objawy w ryzach. Mamy nadzieję, że u słodkiej Daisy szybko uporamy się z problemem (chociaż chętnie będziemy ją gościć w gabinecie, skoro czuje się u nas tak dobrze ❤).
Kiedy na hospitalizacji zostaje z nami ciężko chory pacjent, nic nie cieszy tak, jak wszelkie oznaki dobrego samopoczucia 😍 Spokojny sen bez oznak bólu, chęć do zabawy, każdy zjedzony kęs- takie prozaiczne przejawy “normalności” wynagradzają nasze starania.
Marianna i jej opiekunowie, którzy przygarnęli tę starszą kicię pod swój dach, dzielnie walczą o jej życie i zdrowie.
Zmagamy się z ciężkim przeciwnikiem- niewydolnością nerek, ale jak widzicie na filmie- Marianna zdecydowanie ma wolę walki! ❤
Przy okazji stycznia, w którym świętujemy Dzień Babci i Dziadka korzystamy z okazji i przypominamy o profilaktycznych badaniach Waszych kocich seniorów. Aż 30% kotów powyżej 9 roku życia zachoruje na niewydolność nerek, której wczesne wykrycie jest KLUCZOWE dla utrzymania naszego mruczka w zdrowiu na dłużej❗️
Nieco spóźnieni witamy się z Wami w 2025! 🧡
Końcówka i początek roku w przychodniach weterynaryjnych to zawsze czas po brzegi wypełniony pracą.
Jeszcze w ubiegłym roku mieliśmy zaszczyt pomóc wyjątkowej pacjentce. Wspominaliśmy Wam chyba, że naszych zwierzaków też nie omijają choroby? 🥲
Molly, pupilka naszej fizjoterapeutki Oli potrzebowała ortopedycznej interwencji po zerwaniu więzadła krzyżowego w kolanie. Widujemy się regularnie na kontrole, a Molly dodatkowo OCZYWIŚCIE dzielnie korzysta z dobrodziejstw nowoczesnej rehabilitacji. Sami możecie zobaczyć efekty! ⬇️⬇️
Doskonale wiemy jakie to uczucie, kiedy pojawia się problem ze zdrowiem pupila, więc Waszymi czworonogami zajmujemy się tak, jak zajęlibyśmy się naszym własnym.
Przy okazji jednego z ostatnich postów na temat medycyny regeneracyjnej, wspominaliśmy Wam o tym, że operacja nie jest ❌ odpowiedzią na wszystkie problemy ortopedyczne naszych pacjentów.
Doktor Wiktor Ratajczak podczas konsultacji ortopedycznych zawsze omawia z Wami dostępne metody leczenia- zarówno te konwencjonalne, jak i bardziej nietypowe ☺️
Nasza pacjentka Łajka jest doskonałym przykładem na to, jak połączenie fizjoterapii, odpowiednio dobranej farmakologii i rozwiązań “podpatrzonych” w medycynie ludzkiej przynosi doskonałe rezultaty leczenia! 💪
Łajka trafiła do nas ze zwichniętym prawym stawem nadgarstkowym. Po postawieniu tej diagnozy została dla niej zamówiona specjalna orteza, której zadaniem było odciążenie stawu, mięśni i więzadeł i usztywnienie kończyny na kilka tygodni. Sami zobaczcie na filmie, jak Łajeczka doskonale radziła sobie w tym usztywnieniu! 😍
Szybszy powrót do sprawności jak zawsze wspierany był przez naszą fizjoterapeutkę, Aleksandrę Chylińską.
Łajka ostatnio wróciła do nas na wizytę kontrolną w świetnej formie. Cieszymy się, że mogliśmy pomóc tej pięknej psinie! ❤️
TPLO to zabieg dedykowany psom❓
Nic bardziej mylnego❗️
Choć rzeczywiście w naszej Przychodni operację TPLO ma za sobą więcej psich pacjentów, zwinnym kotom również zdarza się “zepsuć” sobie więzadło krzyżowe 🙈
Pięknej Oshee przydarzyło się to w sierpniu, a w tym tygodniu zjawiła się u nas na kontrolnym zdjęciu RTG 🩻 Zabieg ortopedyczny wykonany przez doktora Wiktora Ratajczaka w połączeniu z regularną rehabilitacją u naszej fizjoterapeutki Oli daje oczekiwany efekt i Oshee czuje się coraz lepiej (i skacze coraz wyżej 😍).
Poznajcie Bostona, naszego “malutkiego” rekordzistę 🤩
Jego leczenie było dla nas (a właściwie wciąż jest) niemałym wyzwaniem, ze względu na jego rozmiary. Dwuletni Boston waży 72 kilogramy- to pierwszy rekord 😧
Drugi rekord, na nieszczęście Bostona, dotyczy jego problemów ortopedycznych 😓 W tym roku psiak przeszedł u nas już dwa zabiegi TPLO z powodu zerwania więzadła krzyżowego przedniego najpierw w prawej, a po niespełna kilku miesiącach- w lewej kończynie miednicznej.
Po każdym z zabiegów dzielnie i sumiennie odwiedza nas na rehabilitacji- stąd właśnie mamy jego wspaniałe zdjęcie w okularach ❤️
Proces rekonwalescencji u pupila tych rozmiarów to zawsze zwiększony poziom trudności- jak ograniczyć do minimum ruch❓Jak zapobiegać nadmiernemu obciążeniu operowanej kończyny ❓Opiekunowie Bostona musieli mierzyć się z wieloma trudnościami, na szczęście ze wspaniałym rezultatem 🤗
Nie chcemy zapeszać, ale wygląda na to, że na horyzoncie widać już pełny powrót do zdrowia naszego pacjenta. Dobrze Boston, że masz tylko dwie tylne nogi! 😂
A co dzieje się za kulisami, w naszym laboratorium?➡➡
Robota wre!
Na filmiku widzicie stanowisko Mariki, która przygotowuje kał jednego z naszych pacjentów do badania w kierunku obecności pasożytów.
Dzięki naszemu laboratorium, dużą część badań:
🩸 krwi,
🧪 moczu,
💩 kału,
otrzymujemy już tego samego dnia, co pozwala szybko przekazać Wam wieści i wdrożyć skuteczne leczenie 💪
Chociaż wiemy, że rozstanie z ukochanym pupilem jest zawsze trudne, możemy Wam zagwarantować: żaden z członków naszej załogi nie zignoruje jego prośby o odrobinę głasków i uwagi podczas pobytu w naszym szpitalu 😀
Może to potwierdzić Gucio, który w ostatnim czasie musiał spędzić z nami cały dzień.
Jego stan wymagał płynoterapii, po której maluch na szczęście szybko poczuł się
lepiej.
Po prostu nie dało się przejść obok niego obojętnie! ❤
Szukasz NAJGORSZEGO pomysłu na oświadczyny?
Tina ma pewien pomysł! 😀
Ale, ale- żarty na bok, bo przypadek tej niespełna pięciomiesięcznej damy mógł skończyć się naprawdę źle.
Tina trafiła na wizytę do doktor Oli zupełnie bez objawów chorobowych, a jedynie z podejrzeniem połknięcia pierścionka kilka dni wcześniej (w historię w rzeczywistości nie były zamieszane żadne zaręczyny ☺️)
Z racji zupełnego braku objawów wspólnie z opiekunami mieliśmy nadzieję na “profilaktyczne” zdjęcie RTG 🩻 i szybki powrót małej do domu.
Ku naszemu zdziwieniu okazało się, że w żołądku Tiny rzeczywiście znajduje się pierścionek 😮
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Doktor Wiktor wydobył biżuterię z żołądka psiaka podczas zabiegu gastroskopii, bez konieczności nacinania powłok brzusznych‼️
Tina jeszcze tego samego dnia mogła w pełni sił wrócić do domu, a pierścionek do właścicielki :D
Dawno w naszych progach nie gościł AŻ TAK energiczny pacjent jak Franek 😂 Chłopak stawił się niedawno na kontroli po zabiegu TPLO wykonanym w Vikravecie. Zdjęcie RTG wykazało, że wszystko poszło zgodnie z planem, a Franek może bez przeszkód zużywać swoją energię na wiosenno-letnie aktywności ❤️ Jak widzicie, w procesie leczenia bardzo cenimy sobie też relację pacjenta z lekarzem. Franek szaleje na widok doktora! 🤭