FAIR PLAY - W Zgodzie z Naturą Psa

FAIR PLAY -  W Zgodzie z Naturą Psa Nieoczywista behawiorystka. Pies jest istotą o ogromnej inteligencji i emocjonalności i wielkich naturalnych potrzebach.

Niespełnienie ich wiedzie ku ogromnym psim problemom. Zmienisz postrzeganie swojego psa, zmienisz mu życie - na dobre.

24/06/2025

Kto ma lub miał podobnie?
Co udało się zmienić, a może tkwicie w martwym punkcie?
W bezradności?

Życie na adrenalinie
Niektórzy to lubią, ale zależy w jakim kontekście.
W takim poniżej raczej nie, chyba że się mylę.

Masz psa.
Szykujesz się z nim na spacer. Pies cieszy się, ekscytuje. Zaczyna skakać, piszczeć, podszczypywać. Jeszcze nie wyszedłeś, a już się denerwujesz. Adrenalina…

Wychodzisz na klatkę schodową. Nasłuchujesz, czy nie ma nikogo. Droga wolna – do windy lub po schodach. Oby nikogo nie było. Ktoś krzywo popatrzy, strzeli minę, westchnie, bo pies w windzie, bo na schodach. Bo kłaki zostawia, bo potem brudno. Bo nie lubi.. Adrenalina…

Wychodzisz z klatki, sprawdzasz teren, żeby nie wpaść na kogoś, kto nie lubi psów lub na psa, którego nie lubi twój pies. Albo tamten nie lubi twojego. Adrenalina..

Chcesz iść spokojnie, ale chodnik wąski, nie ma gdzie uciec; dzieci idą, skaczą; rowerzyści, hulajnogi, auta – jadą szybko, głośno. Pies odpuścił sobie wiele, ale przy dziesiątym aucie odpala się. Potem już lawinowo, byle bodziec, pies nie odpuszcza. Słyszysz, że pies niewychowany, nieułożony, agresywny. Te krytyczne spojrzenia i komentarze podnoszą ciśnienie. Czasem odpuścisz, czasem wdajesz się w pyskówkę. Adrenalina...

Czasem sam wszystkich po drodze ustawiasz, bo twój pies nie chce, nie lubi; ty sobie nie życzysz. Wkurzają cię inni ludzie, inne psy; może w kosmos byś ich wystrzelił. Adrenalina...

Idziesz w ustronne miejsce z nadzieją, że spuścisz psa ze smyczy, jeśli go w ogóle spuszczasz. Ale wcześniej skanujesz teren po horyzont. Teren czysty, chwila ulgi. Raptem ktoś się pojawia, słyszysz: proszę zabrać pieska, bo się boję, choć twój pies idzie spokojnie – nawet na smyczy, ale proszę zabrać... Wołasz, zapinasz, wkurzasz się, milczysz. Adrenalina...

Potem puszczasz psa w bezpiecznych okolicznościach przyrody. Za chwilę znowu zapinasz, bo ktoś krzyczy, że np. mój pies sobie nie życzy. A może twój podbiegnie z ciekawością do innego psa i nawet te dwa razem poszłyby dalej na spacer, ale nieeeee, proszę zabrać psa.. Adrenalina...

I tak codziennie, ileś razy dziennie, prawie okrągły rok.
A w sumie przecież masz fajnego psa.

A co z tymi, które naprawdę już nie wytrzymują, bo mają po korek takiego życia?
Zanim wyjdziesz z takim na spacer, co czujesz?
I znów adrenalina..

A życie z pieskiem miało być takie fajne.

A jest życie na adrenalinie, którą pachniesz, zanim pomyślisz, że trzeba wziąć psa na spacer. Ciało reaguje wcześniej,
nawet o tym nie wiesz.
Pies już wie.
I jak się ma czuć przy tobie, gdy jesteś zdenerwowany, spięty i całe twoje ciało krzyczy – a pies to wie, widzi, czuje.
I jest lustrem twoich emocji na adrenalinie.
Życie na adrenalinie - dla psa to nie życie.

Gdybym miała tak żyć, gdyby moje psy miały tak żyć - nieee.. nie chciałabym..
Moje mają takie życie ⬇️⬇️

15/06/2025

Opowieść i filmik w trzech częściach o:
- nie, nie wolno
- mojej konsekwencji
- psiej wytrwałości
- naszej upartość

Dotykam tu tylko mały fragment życia z psem.

‚Nie, nie wolno’
Na nie jednym pozytywnym szkoleniu mówiono nam, że psy nie rozumieją, gdy mówimy im ‘nie, nie wolno’. I kiedy chcemy, żeby psy czegoś nie robiły, to np. mamy przekierować uwagę. Ma być miło, pozytywnie. Jeśli tego nie robimy, jesteśmy awersyjni. To naturalnie budowało poczucie winy w nas. I taki sam przekaz dostają opiekunowie psów, kiedy szukają pomocy, gdy psy wchodzą im na głowę. Nie można powiedzieć ‘nie, nie wolno’, nie można podnieść głosu, nie można psa odizolować od siebie - bo psa skrzywdzimy. Nie mam tu na myśli pastwienia się nad psami i pójściu w ekstremum, ale najnormalniejszemu postawieniu granic. Postawienie granic odpowiednio do sytuacji, adekwatnie do danego psa, jego temperamentu, emocji, mocy czy słabości - jest klarowną informacją. Krótką i na temat. Jeśli postawicie psu granicę w domu i będzie on ją szanował, macie szanse na to, że na zewnątrz Was posłucha.

‚Moja konsekwencja’
Jeśli nie chcę, żeby pies czegoś nie robił, to ma tego nie robić. Koniec dyskusji. Konsekwentnie, bo inaczej pies będzie przesuwał granice i znowu miał nas w nosie. Ale znów powtórzę - cała praca zaczyna się w domu. W miejscu, gdzie ma być spokój, jest miło i bezpiecznie. Wtedy pies Cię słyszy. I my jesteśmy w innych, niższych emocjach - dla psa dużo łatwiejszych.

‚Psia wytrwałość’ - psy to nie ułomki. Jak im na czymś zależy, to będą kombinować jak dopiąć swego. O tym musimy pamiętać, przewidywać, co i kiedy przyjdzie im do głowy.

‚Nasza upartość’ - to mnie zawsze rozbawia, gdy każde z nas próbuje bardziej coś ugrać. I teraz to, co napiszę, jest ogromnie ważne. Mam taki naturalny, normalny tok rozmowy z psami i całą gradację pochwał i ganienia za to, co robią. Jest w tym ogrom serca, sympatii do nich i zrozumienia. I tego, co dla nich jest przyjemne, radosne. I ogrom miłości. Więc kiedy wymagam od nich, że mają czegoś nie robić, to, kurczę, nie! Nie mam wyrzutów sumienia. Kocham, ale i wymagam.

Załączam filmik. Keira nie lubi bzyczących owadów, więc je łapie. Kiedy to widzimy, nie pozwalamy jej tego robić. I tu możecie zobaczyć, jak mówię jej, że nie wolno. W tym nie ma nic złego.
Moja konsekwencja, jej upartość - ale też danie jej czasu na pomyślenie i podjęcie decyzji. Wtedy pies się dopiero uczy.

I jeszcze jeden ważny punkt w tym wszystkim. Nie wymagam od psa w takiej sytuacji, że ma np. pójść do domu, na miejsce, czy zrobić nie wiadomo co jeszcze. Ma tylko odpuścić. Czy będzie to powtarzać? Oczywiście, że będzie, bo pies taki po prostu jest. Robi w danym momencie, co mu jego głowa podpowiada. Naszą rolą jest odpowiednie poprowadzenie psa, jego głowy.

A czy chwalę, nagradzam psa? Tak.
Ale w tej sytuacji nie pada żadna pochwała. I może Was tu zaskoczę, czemu nie ma tej ustnej pochwały. Bo najlepszą nagrodą jest to, że ma ode mnie święty spokój. I to, że ma wybór - może odejść.
Tylko tyle i aż tyle.

Miłej niedzieli wszystkim, którzy polubili moją stronę i wszystkim obserwującym 💖

Ps.
Uwielbiam obserwować, jak psy kombinują, jak chcą nas przechytrzyć, oszukać, jakie mają strategie, jakie mają miny i wzrok. Jak dzieci! 😆

Adres

Marcinowice
55-050

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 10:00 - 17:00
Wtorek 10:00 - 17:00
Środa 10:00 - 17:00
Czwartek 10:00 - 17:00
Piątek 10:00 - 17:00

Telefon

+48607243114

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy FAIR PLAY - W Zgodzie z Naturą Psa umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Kategoria

Co za mną, czyli w drodze po wiedzę i doświadczenie.. :)

Szkolenia, kursy, seminaria i warsztaty, w których brałam udział:

***Studia Podyplomowe, Behawiorystyka Zwierząt: Specjalizacja psy w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. J.Tischnera w Krakowie