07/01/2025
Jak wielu z was wie mamy na sklepie tablicę adopcyjną z zwierzakami Boszkowskie Koty i Psy Inspektorat Ochrony Zwierząt na tej tablicy znajduje się również Reks. Reks bardzo prosi o dom tymczasowy, może akurat w twoim domu jest kawałek miejsca dla niego 🐶🐶
Edit2:07.02.2025
Wracamy z Warszawy niedowierzania pełni. Wyniki Reksia przygnębiły nas bardzo, choć ciągle mała iskierka nadziei się tli. Okazało się że narośl na języku to nie jedyny problem Reksia. Podczas badania serduszka okazało się że w jego klatce piersiowej mieszka duży guz na grasicy. RTG potwierdziło jego obecność W znieczuleniu wykonano mu biopsję cienko igłową tego guza. Teraz czekamy na wynik który zdecyduje o jego dalszym losie. Jeśli to przerzut z języka nie możemy mu już pomóc. Jest jeszcze druga opcja że to grasiczak niezależny drugi nowotwór jednocześnie. Wtedy jeszcze ciągle jest szansa, Jednak wtedy dwie trudne operacje przed nim. Usunięcie części języka i usunięcie guza w klatce piersiowej. Koszty tych zabiegów to spore sumy. Prosimy Was o pomoc. Wiemy że zawsze można na Was liczyć. Bez Waszej pomocy nie uratujemy naszego Reksia.
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/pomocdlareksiastaruszka
BLIK NA POMOC: 886 688 782
Przelew:
10 1090 1245 0000 0001 5650 8317
Edit: Aktualizacja: piesio dzisiaj ma się super, dużo je. Dostał leki. Czekamy wciąż na wyniki wycinka.
Czekamy na termin u DR. Jagiellskiego w Warszawie.
Konsultacja: dot jak usunac zmiane i co dalej.
Dziekujemy za wsparcie.
W tym momencie zbieramy na wizyte i transpor. Koszty poniesione na dzien dzisiejszy to: 977,35 zl
Wszystko zalaczone zostanie dzisiaj na zrzutce
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/pomocdlareksiastaruszka
PROSIMY O POMOC DLA REKSA
Poszukujemy dozywotniego domu tymczasowego dla Reksa. ( to moze byc tydzien, dwa albo miesiace)
Zabieg nie odbyl sie. Nie bylo mozliwosci. Narosl w ciagu kilku dni ogromnie urosla, obcięcie jezyka bez domu to skazanie go na cierpienie w samotności.
Nie zostalo mu duzo czasu, ma 10 lat i spedzil 2 lata w schronisku.
Decydujacy czas nadszedl.
PROSZE DAJCIE MU TYMCZAS MY ZAPEWNIMY MU WSZYSTKO; jedzenie, weterynarza itp. Tylko niech ktos mu da dom na ostatnie dni! Niech go ktos pokocha.
Siedzimy i ryczymy. Nie umiemy nic wiecej napisac. Dajcie nam chwile. Jest mi niedobrze z tych nerwow.
Wiecej informacji jutro 😭😭😭😭😭