Lepiej z pupilem

Lepiej z pupilem Wiemy co mówią psy i koty. Rozumiemy też sprawy ptaków i gryzoni. Oferujemy usługi behawiorystyczne, pomagamy w zapewnieniu dobrostanu zwierzętom towarzyszącym.

Serdecznie dziękujemy KBF za zaproszenie i możliwość udziału w PIKNIKU NA WESOŁEJ.To była wspaniała okazja, aby wspólnie...
21/07/2025

Serdecznie dziękujemy KBF za zaproszenie i możliwość udziału w PIKNIKU NA WESOŁEJ.
To była wspaniała okazja, aby wspólnie z Wami, Opiekunami psów, porozmawiać o tym, jak wygląda odpowiedzialna opieka nad czworonogiem w przestrzeni miejskiej.
Dziękujemy wszystkim, którzy odwiedzili naszą przestrzeń "Lepiej z pupilem" i wzięli udział w rozmowach i konsultacjach.
Naszym celem było:
✔️ promowanie świadomego i empatycznego podejścia do opieki nad psami,
✔️ edukowanie w zakresie psiej komunikacji i potrzeb,
✔️ poprawa jakości codziennych spacerów,
✔️ przeciwdziałanie problemom takim jak nadmierna reaktywność, czy zachowania agresywne.
Cieszymy się, że tak wiele osób chce budować lepsze relacje ze swoimi psami. Do zobaczenia na kolejnych wydarzeniach.

Szczególne podziękowania kierujemy do Róży, naszej psiej nauczycielki. Pokazała, jak może wyglądać dobra komunikacja między psami i jak ważna jest rola zrównoważonego przewodnika w codziennym życiu pupila.



fotografie: Katarzyna Kukiełka dla KBF

Czy zmienić imię psa po adopcji?Czasami wręcz trzeba.Imię to tylko słowo, ale niosące emocje.Psy nie przywiązują się do ...
16/07/2025

Czy zmienić imię psa po adopcji?

Czasami wręcz trzeba.
Imię to tylko słowo, ale niosące emocje.
Psy nie przywiązują się do swojego imienia w taki sposób jak ludzie. Dla psa imię to nie tożsamość, tylko sygnał dźwiękowy. Zapowiedź czegoś, co nastąpi. Jeśli przez pół życia na dźwięk „Fafik” następował krzyk lub kara, to nie dziwmy się, że pies odczuwa stres, gdy go tak wołamy. Zmiana imienia to nie wymazanie przeszłości, ale danie nowej szansy na budowanie skojarzeń, tym razem dobrych.

Jak zmienić imię psa?
Najprościej mówiąc: zróbmy z nowego imienia coś wspaniałego. Coś, co oznacza: „za chwilę będzie fajnie”. Używajmy nowego imienia w radosnym tonie. Wypowiadamy imię, pies patrzy na nas, dostaje nagrodę (smakołyk, wspólną zabawę, naszą uwagę). Rozpoczynamy tworzenie w psim mózgu prostego kodu: „to słowo oznacza coś miłego, dobrego”. A pies zaczyna lubić to, co przynosi dobre rzeczy. Psy uczą się nowego imienia szybciej, niż nam się wydaje, szczególnie, gdy za nowym słowem idzie nowa jakość życia.

Dla psa adopcyjnego imię to często symbol. Punkt, od którego zaczyna się nowe życie. Bez przemocy, bez krzyku, bez strachu. Nowe imię wszystko się zmienia. Jednak nie usuwa traumy, ale może być pierwszym krokiem w procesie leczenia. Sygnałem, że od dziś jest inaczej. Lepiej. Bezpieczniej.

Więc jeśli Twojemu psu nadano kiedyś imię bez czułości, daj mu nowe. I daj mu czas, by je pokochał.



Na zdjęciu kochany KOKOS, w „poprzednim” schroniskowym życiu - Koks

W świecie psiej komunikacji znaczący jest gest, nasza reakcja, wydanie nagrody lub jej brak. Aby zrozumieć w jaki etyczn...
11/07/2025

W świecie psiej komunikacji znaczący jest gest, nasza reakcja, wydanie nagrody lub jej brak. Aby zrozumieć w jaki etyczny i skuteczny sposób można wpływać na zachowania naszych pupili, warto poznać jedno z podstawowych narzędzi analizy behawioralnej, czyli kwadrat wzmocnień. To prosty model, który pokazuje cztery możliwe sposoby wpływania na zachowanie poprzez konsekwencje: DODANIE lub USUNIĘCIE bodźca (czyli zmiana środowiska), WZMOCNIENIE (czyli zwiększenie prawdopodobieństwa zachowania) lub WYGASZENIE (czyli zmniejszenie prawdopodobieństwa zachowania).
Początki tego zagadnienia sięgają XX wieku i pracy B.F. Skinnera, psychologa eksperymentalnego, który badał, jak zachowania są kształtowane przez konsekwencje. To on wprowadził pojęcie warunkowania instrumentalnego, czyli uczenia się przez działanie, gdzie zachowanie wzmacniane powtarza się częściej, a osłabiane zanika. W ślad za tym pojawiła się tzw. analiza zachowania, z której korzystają dziś behawioryści.
Dla każdego opiekuna psa to mapa do zrozumienia mechanizmów uczenia się. Zamiast działać intuicyjnie lub emocjonalnie, możemy świadomie wzmacniać pożądane zachowania, wygaszać niepożądane bez przemocy, unikać kar, budować relację opartą na zaufaniu i czytelnej komunikacji. Psy uczą się na podstawie konsekwencji. Jeśli coś im się opłaca, będą to robić częściej, a jeśli coś przynosi dyskomfort lub kończy przyjemność, będą to robić rzadziej.
Współczesna behawiorystyka zaleca stawianie na pozytywne wzmocnienie, ponieważ jest to najskuteczniejszy i najbezpieczniejszy sposób uczenia. Psy uczą się szybciej, chętniej i bez lęku.
Kwadrat wzmocnień to narzędzie do codziennego kontaktu z psem. Za każdym razem gdy nagradzamy psa, przerywamy zabawę, krzyczymy lub ignorujemy, poruszamy się po kwadracie. Czy Wy, Szanowni Czytelnicy robicie to świadomie?

Jakie imię wybrać dla psa? Wybór imienia  ma realny wpływ na komunikację z psem. Imię powinno być sygnałem, który pies m...
09/07/2025

Jakie imię wybrać dla psa?

Wybór imienia ma realny wpływ na komunikację z psem. Imię powinno być sygnałem, który pies ma zrozumieć i kojarzyć z czymś pozytywnym. Ma przyciągać uwagę psa, nawet w rozproszeniu, pomagać w szkoleniu i codziennej komunikacji.
Psy najlepiej reagują najlepiej na krótkie, dźwięczne słowa. Polecamy, aby imię miało 1–2 sylaby. Krótsze słowa można szybciej wypowiedzieć. Aby wprowadzić ład w komunikacji, wybrane przez nas imię powinno być wyjątkowe, niepodobne do poleceń, które będziemy uczyć naszego pupila.
Często rodziny przygotowują listę imion i testują, czy pies reaguje na wypowiadane słowo. To dobry sposób na budowanie pozytywnych skojarzeń i relacji, gdy możemy obserwować jak pies „wybiera” swoje imię. Patrzymy czy pies podnosi uszy, obraca głowę, zwraca na nas uwagę. Inspirujemy się często temperamentem psa, wyglądem, aktualną modą lub naszymi pasjami.
I chyba najważniejsze jest to, że nie samo wybrane imię buduje relację, ale sposób, w jaki je wypowiadamy i w jakim kontekście go używamy. Głos pełen ciepła, konsekwencja i pozytywne emocje sprawiają, że pies zaczyna ufać i reagować. Imię to początek rozmowy.

Napiszcie, Drodzy Czytelnicy, według jakiego klucza wybieraliście imię dla Waszych pupili.

Wyobraźmy sobie, że pies siada na komendę, chociaż jest 10 metrów od nas. Brzmi nieprawdopodobnie? Jest to możliwe, dzię...
04/07/2025

Wyobraźmy sobie, że pies siada na komendę, chociaż jest 10 metrów od nas. Brzmi nieprawdopodobnie? Jest to możliwe, dzięki konsekwentnemu treningowi na dystansie. Prawdziwa sztuka zaczyna się wtedy, gdy uczymy psa działać samodzielnie, wciąż pozostając z nami w kontakcie, tylko że z daleka.
Komendy wydawane na dystansie mogą uratować życie psa, na przykład gdy biegnie w stronę ulicy i trzeba go natychmiast zatrzymać. Pomagają też w codziennym życiu podczas przywołania z ogrodu, zatrzymania psa w miejscu, odesłania na legowisko, kierowania psem na spacerze bez ciągłego przywoływania. To również element zaawansowanego posłuszeństwa sportowego, ale przede wszystkim to test zaufania i komunikacji między człowiekiem a psem.
Komendy statyczne, czyli zatrzymaj się i czekaj, to polecenia, które wymagają od psa przyjęcia i utrzymania pozycji. Komendy dynamiczne, czyli działaj. Tu liczy się ruch. Czyli na przykład „do mnie”, gdy pies ma natychmiast przybiec.

Jak zacząć szkolenie?
Zanim zaczniemy oddalać się od psa, upewniamy się, że komendy są dla psa zrozumiałe w bliskim kontakcie i nie ma problemu z ich wykonaniem. Nie przeskakujemy od razu na duże odległości. Zaczynamy od 1–2 kroków. Kiedy pies wykona zadanie, wracamy do niego z nagrodą. Psy często lepiej reagują na gesty niż na słowo. Używajmy prostych, wyraźnych ruchów. Uczymy psa obu form komunikacji jednocześnie. Nagradzamy psa tam, gdzie wykonał polecenie. To wzmacnia pożądane zachowanie w miejscu, nie przy opiekunie. Nie zwiększamy odległości i innych trudności jednocześnie. Nie powtarzamy komendy. Jeśli pies nie reaguje, to znak, że trzeba wrócić do poprzedniego etapu w treningu. Bądźmy konsekwentni w sygnałach: jeden gest, jedno słowo to jedna reakcja. Trening na dystansie powinien być fajną zabawą, nie tylko testem dyscypliny. W treningu możemy wykorzystać przeszkodę lub pomoc asystenta.
Ucząc psa pracy na dystansie, paradoksalnie budujemy jeszcze głębszą więź. Komunikacja działa, relacja trwa, a współpraca się opłaca. To trening nie tylko posłuszeństwa, ale i wzajemnego zaufania.

Próbujecie skupić na sobie uwagę psa podczas spaceru, a on nie reaguje? Bo tam widzi wiewiórkę, dalej znajomego psa, row...
02/07/2025

Próbujecie skupić na sobie uwagę psa podczas spaceru, a on nie reaguje? Bo tam widzi wiewiórkę, dalej znajomego psa, rowerzystę, dzieci grające w piłkę, a do tego w trawie leży kawałek burgera... Witajcie w świecie rozproszeń!
Rozproszenia to wszystkie bodźce środowiskowe, które mogą zaburzyć koncentrację psa w trakcie wykonywania polecenia. Mogą być wizualne, dźwiękowe, zapachowe lub dotykowe. Dla psa rozproszeniem może być wszystko, co go poruszy, zainteresuje lub przestraszy. Na przykład inne psy, biegające dzieci, ruch uliczny, zapach jedzenia, dzikich zwierząt, nowe miejsca, dźwięk z telewizora, rozsypane smaczki itp. Koniecznym jest NAUCZENIE psa, że wyuczone zachowanie musi być prezentowane również w różnych, czasami nieprzewidywalnych miejscach i trudnych warunkach.
Praca w rozproszeniach jest miarą posłuszeństwa, zaufania i relacji psa z opiekunem. Pies, który potrafi wykonywać polecenia mimo chaosu wokół, to pies BEZPIECZNY, który nie ucieknie, nie pobiegnie za kotem, nie wybiegnie na ulicę; PRZEWIDYWALNY, z którym można iść do kawiarni, jechać w podróż; SPOKOJNY, bo rozumie oczekiwania opiekuna.
Aby skutecznie wprowadzać rozproszenia do treningu, musimy trzymać się kilku zasad.
Rozproszenia należy wprowadzać etapami od łatwiejszych do najtrudniejszych.
W jednym ćwiczeniu pracujemy tylko z jednym nowym rozproszeniem. Jeśli np. skaczemy przed psem, to ćwiczymy w spokojnym i bezpiecznym miejscu.
Pies powinien zakończyć ćwiczenie sukcesem. Jeśli nie radzi sobie w danej sytuacji, wracamy w treningu do wcześniejszego etapu. Trening ma budować pewność siebie psa, a nie rodzić frustrację.
Nasz spokój jest koniecznością, szczególnie gdy podnosimy kryteria w treningu.

Jak wprowadzać rozproszenia?
Zaczynamy trening w cichym i znanym miejscu (np. salon, ogród). Pies zna już komendę i potrafi ją wykonać w spokoju. W kolejnym kroku dodajemy jakieś subtelne rozproszenie: poruszamy się przed psem, ktoś przechodzi obok, w tle gra muzyka lub pojawia się zapach smakowitego kąska itp. Obserwujemy reakcję psa. Jeśli pies nie zrywa komendy, nie prezentuje sygnałów stresu, stopniowo, w kolejnych sesjach, wprowadzamy mocniejsze rozproszenia, zwiększamy ich częstotliwość, przenosimy trening w nowe miejsca: na łąkę, do parku. Silnym rozproszeniem są nowe zapachy. Zachęcamy psa do utrzymania pozycji. Etap zaawansowany może stanowić bliska odległość ulicy, centrum miasta.
Sukces w treningu osiągniemy, gdy sesje treningowe będą krótkie, z atrakcyjnymi nagrodami.
Pamiętajmy, aby nie wprowadzać równocześnie innych utrudnień. Pracujemy tak jak w podstawowym treningu, w pobliżu psa, ale w rozproszeniach.

„Siad wśród pokus”
Komenda „siad” w bezpiecznym i znanym miejscu. Po kilku powtórzeniach wprowadzamy rozproszenia, np. domownik przechodzi obok nas podczas treningu. Jeśli pies utrzyma pozycję, nagradzamy. Jeśli zerwie komendę, to powtarzamy, ale zmniejszamy intensywność rozproszenia (np. domownik pojawia się w większej odległości, wchodzi dużo wolniej itp.). W kolejnych etapach zmniejszamy odległość osoby, zmieniamy miejsce, wprowadzamy inne bodźce (np. piłka, zapach mięska). Zachowujmy krótkie sesje i dużą konsekwencję.
POWODZENIA!

Z całego serca życzymy dzisiaj wszystkim pieskom życia pełnego miłości i szacunku od ludzi, ciepłego domu, w którym zaws...
01/07/2025

Z całego serca życzymy dzisiaj wszystkim pieskom życia pełnego miłości i szacunku od ludzi, ciepłego domu, w którym zawsze będziecie mile widziane, pełnej miski, czystej wody i bezpiecznego kąta do spania, dobrych ludzi u boku, spacerów pełnych przygód i chwil spokoju w ramionach przyjaciela.

Niech żaden z Was nigdy nie będzie sam, nigdy nie będzie bezdomny.

Bo każdy pies zasługuje na szczęście. Każdy, bez wyjątku. 

Wszystkiego najpsiejszego w Waszym Dniu!

Nastał spokojny wieczór. Ulice pustoszeją. Czas wyjść z psem na spacer. Świeże powietrze, trochę ruchu. Sama przyjemność...
25/06/2025

Nastał spokojny wieczór. Ulice pustoszeją. Czas wyjść z psem na spacer. Świeże powietrze, trochę ruchu. Sama przyjemność! Jednak w ciemności łatwo przeoczyć nadbiegającego psa, innego spacerowicza, polującego kota, albo własnego psa, jeśli biega swobodnie. Właśnie dlatego wielu opiekunów decyduje się na oświetlenie pupila podczas wieczornych spacerów. Ale czy to zawsze dobry pomysł? I czy każde światełko działa tak samo?
Pies z lampką jest lepiej widoczny dla kierowców, rowerzystów, innych spacerowiczów. Łatwiej go zlokalizować, gdy odbiegnie trochę za daleko.
Ale...
Coraz popularniejsze są zawieszki LED, migające jak szalone. Migające światło może stresować. Pamiętajmy, że zmysły psa przetwarzają ruch i światło inaczej niż nasze ludzkie.
Jeśli chcemy zadbać o widoczność psa, a jednocześnie jego komfort, proponujemy używać światła stałego, niemigającego, delikatnego, o ciepłej barwie. Zawieszki wieszajmy na szelkach, z tyłu lub z boku, z dala od oczu. Świetnie się sprawdzają odblaski, szelki, smycze, kamizelki z elementami odblaskowymi, zwłaszcza w świetle latarni lub reflektorów. Aby być widocznym czasem wystarczy latarka w naszych rękach.
Zwracajmy uwagę na subtelne komunikaty: gdy pies zatrzymuje się bez powodu, ziewa, liże nos, drapie się w okolicy, gdzie jest przypięta lampka, wygląda na spiętego lub zdezorientowanego. Warto wtedy przemyśleć, czy oświetlenie, którego używamy jest dla psa komfortowe.
Drodzy Czytelnicy, napiszcie o Waszych doświadczeniach z oświetlaniem psa podczas nocnych spacerów.

Czy Twój pies czasem zatrzymuje się na środku chodnika, węszy jeden liść przez pięć minut i wygląda, jakby właśnie rozwi...
19/06/2025

Czy Twój pies czasem zatrzymuje się na środku chodnika, węszy jeden liść przez pięć minut i wygląda, jakby właśnie rozwiązywał zagadkę kryminalną?
Spacer to nie tylko obowiązek, to psia wersja Netflixa, medytacji i Facebooka w jednym.
Dziś świętujemy Dzień Leniwych Spacerów! Czyli tych, które są wolne, niespieszne i absolutnie fantastyczne.
Psy nie chodzą na spacery. One prowadzą śledztwa.
Kiedy myślisz: „No dobra, szybki spacerek, siku i do domu”, Twój pies ma inne plany: „Najpierw sprawdzę, co tu robił gość z pekińczykiem, potem przetłumaczę komunikaty od suczki z trzeciego bloku, a na koniec przeanalizuję zapach tego podejrzanego kurczaka z kebaba.”
Węszenie to dla psa nie dodatek do spaceru, to sens życia. Działa na mózg jak sudoku: wycisza, stymuluje i daje poczucie celu.

Nie każdy spacer musi przypominać bieg na orientację z aplikacją do liczenia kroków. Czasem dobrze jest iść powoli. Dla psa to okazja, żeby podjąć kilka ważnych decyzji egzystencjalnych (czy siusiu tu, czy dwa metry dalej), zrobić postój na kontemplację trawnika, posiedzieć i popatrzeć na ludzi, którzy biegną nie wiadomo za czym.
A dla opiekuna? Idealna okazja, żeby też zwolnić. I może wreszcie zauważyć, że świat nie kończy się na powiadomieniach z telefonu. Leżenie na trawie też jest spacerem. Serio!
Niektóre psy podczas spaceru siadają albo nawet się kładą. Część opiekunów wpada wtedy w panikę „O matko, boli go? Nie chce iść? Co robić?!”. Odpowiedź brzmi: nic nie robić. Dla psa to jak przerwa na kawę, czas na przetworzenie wrażeń, relaks, obserwację.

To szczególnie ważne dla psów wrażliwych, szczeniaków albo takich, które dopiero uczą się świata. Spacer to dla nich ogrom bodźców, więc kilka minut pauzy może zdziałać więcej niż cała sesja treningowa. Wyobraźmy sobie, że ktoś codziennie wyciąga nas z domu i mówi: “Szybko, prosto, zero zatrzymywania! Nie gap się na witrynę, nie witaj się z sąsiadem, do przodu!”. Brzmi okropnie, prawda? A właśnie tak czuje się pies, któremu nie pozwalamy być sobą na spacerze. Spokojne, wolne przechadzki uczą psa regulować emocje, budują zaufanie do opiekuna. Są też świetną okazją do wspólnego leniuchowania.

W Dniu Leniwych Spacerów zróbmy sobie prezent: weźmy smycz, zapomnijmy o czasie i po prostu idźmy przed siebie. Stańmy pod drzewem, wpatrujmy się razem w chmury, wąchajmy powietrze. Nie musimy być produktywni. Wystarczy, że będziemy razem.

Adres

Kraków

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Lepiej z pupilem umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Lepiej z pupilem:

Udostępnij