
13/05/2025
https://www.facebook.com/share/p/161dxvQfo1/
„Tylko na chwilę wyszedłem…
Chciałem wskoczyć na płot. Tak jak zawsze.”
Nie wiedziałem, że coś mnie zatrzyma.
Że zwykła obroża, którą mi założyliście z miłości,
zaciśnie się jak sidło, gdy spróbuję wrócić do domu.
Wisiała na mojej szyi, kiedy ja już nie mogłem wisieć dłużej.
Nie krzyczałem. Tylko cichutko miauknąłem raz, może dwa.
Nikt nie usłyszał.
Nikt nie wiedział, jak blisko byłem.
Nie wypuszczaj mnie w obroży.
Bo nawet największa troska może czasem mieć śmiertelne skutki.
Stowarzyszenie Kocimiętka
Dla tych, którzy nie potrafią powiedzieć „pomóż mi”.
Renia