Kocie Łapki Zmniejszamy bezdomność kociej gromadki

Kocie Łapki Zmniejszamy bezdomność kociej gromadki Pomożesz mi ratować bezdomne koty? Lidia Bakalarz
49 1020 2629 0000 9502 0493 9528
tytuł: darowizna dla Kocich Łapek Kocie Łapki to nie jest fundacja!

To nazwa strony fanpage, na której opisuję moje działania związane z pomocą bezdomnym kotom. Pomagam bezdomnym kotom od lat jako osoba prywatna, niezrzeszona, nie mam organizacji prawnej, administracji, siedziby, schroniska. Jestem wolontariuszką, która dostrzega i nie godzi się na cierpienie bezdomnych kotów. Nie chcę, żeby się rozmnażały, ze względu na ogromny problem z nadpopulacją kotów. Nie c

hcę żeby żyły w ciągłym strachu, odchodziły niezauważone, cierpiały z powodu głodu i chorób. To człowiek jest odpowiedzialny za kolejne, niechciane kocie istnienia, które przychodzą na świat. Wiem, że nie pomogę wszystkim, ale mogę pomóc tym, które staną na mojej drodze. Robię dla nich tyle, ile tylko mogę. Czuję się do tego zobligowana z moralnego obowiązku osoby dostrzegającej ich krzywdę. To samo może robić każdy inny człowiek.

Kielce, ul. Krakowska, koty z terenu Agromy.Zła wiadomość: to kolejne koty z lejącą się biegunką z powodu giardii 😞 Na s...
21/08/2025

Kielce, ul. Krakowska, koty z terenu Agromy.

Zła wiadomość: to kolejne koty z lejącą się biegunką z powodu giardii 😞 Na szczęście już po kilku dniach leczenia była znacząca poprawa. Nie obyło się jednak bez kąpieli, bo nie dosyć, że były brudne od smarów z maszyn, między którymi mieszkały, to jeszcze były wysmarowane w odchodach.

Dobra wiadomość: maluchom, które były zabezpieczone na szpitaliku udało się znaleźć tymczas 🙂

Zła wiadomość: czwarty maluch nie pokazał się od tygodnia. Nie wiemy, czy żyje, szukamy go.

Dobra wiadomość: udało się złapać matkę kociąt na kastrację. To drobniutka, młodziutka koteczka, która okazała się być całkiem miłą. Może jej również uda się pomóc 🙂

Maluchy dostały imiona:
🐈 Fruzia
🐈 Fasolka
🐈 Filon

pomagam.pl/b9988p

Tiffany 💚Młodziutka koteczka znaleziona z dwojgiem kociąt w jednej z podkieleckich miejscowości. Jej odchowane dzieci Ty...
21/08/2025

Tiffany 💚

Młodziutka koteczka znaleziona z dwojgiem kociąt w jednej z podkieleckich miejscowości. Jej odchowane dzieci Tysia i Tiger już od dłuższego czasu są w domach stałych.

Tiffany to kotka bardzo przyjazna, ufna i wdzięczna za wszystko, co człowiek dla niej robi. Ale nie ma farta w życiu 😕 Pewnie kiedyś miała swojego człowieka, swój dom, niestety, później znalazła się z kociętami na ulicy. Tuż po wykarmieniu maluchów nie było możliwości przeprowadzenia kastracji, bo Tiffany dostała rui. Trzeba było podać leki na zatrzymanie laktacji i wyciszające ruję. Niestety kicia straciła apetyt i zaczęła wymiotować. Konieczna była hospitalizacja. Zrobiliśmy badania krwi, dostała kroplówkę nawadniającą i leki wyciszające stan zapalny żołądka. Wszystko się uspokoiło, Tiffany bez komplikacji przeszła zabieg kastracji. Wychodziliśmy na prostą. I wtedy okazało się, że w listwie mlecznej są guzy. Po obserwacji doktor zaleciła usunięcie obydwu listw mlecznych oraz oddanie do badania histopatologicznego wyciętych zmian.

Zabieg jest tak poważny, że trzeba go wykonać dwuetapowo. We wtorek miała pierwszy zabieg. Za dwa tygodnie jeżeli wszystko będzie dobrze będzie miała ściągnięte szwy, za miesiąc kolejny zabieg usunięcia drugiej listwy mlecznej. Czekamy też na wynik badania histopatologicznego.

pomagam.pl/b9988p

Podkielecka miejscowość, działka uczęszczana wakacyjnie / weekendowo, garaż. Bezdomna, ciężarna kocica na dom dla swoich...
20/08/2025

Podkielecka miejscowość, działka uczęszczana wakacyjnie / weekendowo, garaż. Bezdomna, ciężarna kocica na dom dla swoich dzieci wybiera właśnie to miejsce. Kilka dni temu kocica ginie pod kołami samochodu. Czterotygodniowe, chore, zaropiałe maluchy znajduje właścicielka posesji. Dwa z nich są w nieco lepszym stanie, same jedzą. Jeden ma zaklejone drogi oddechowe, nos i oczy, nie chce jeść. Ropna wydzielina zalega również w żołądku.

Dziewczyna, która je znalazła ma możliwość karmić je co drugi dzień, nie może zabrać ich do domu. Kociaki nie mają szans na przeżycie w taki sposób.

Dr Hania z gabinet przystań zgadza się przyjąć maluchy do szpitalika ❤ Dwaj chłopcy i dziewczynka, ważą zaledwie 500-600g. Dostały antybiotyk, leki łagodzące podrażnienie żołądka, są inhalowanene, kilka razy dziennie mają przemywane buzie z wydzieliny, która zakleja ich oczy. Dr Hania i Marta walczą o ich powrót do zdrowia, dają im szansę na życie ❤

Pomożesz?

pomagam.pl/b9988p

Rosa i Angel wraz z dwoma braćmi Amorem i Rufim oraz swoją mamą, mieszkali w stercie drewna, przed ogrodzeniem posesji, ...
11/08/2025

Rosa i Angel wraz z dwoma braćmi Amorem i Rufim oraz swoją mamą, mieszkali w stercie drewna, przed ogrodzeniem posesji, przy bardzo ruchliwej ulicy. Maluchy miały praktycznie zerowe szanse na przeżycie. Zarówno jeżdżące w pobliżu samochody, jak i pasożyty były dla nich śmiertelnym zagrożeniem. Przez miesiąc walczyliśmy z giardią. W końcu się udało, badania kontrolne wykazały, że ich maleńkie ciałka wolne są od robali 😃

Kociaki maja zielone światło do wyruszenia do domów stałych 😃

😻 Rosa - piękna marmurkowa koteczka, beżowa z prześwitami rudego, z mocnym, czarnym pręgowaniem 😍

😻 Angel - przesłodka dziewczynka, szaro-burym futerkiem w czarne prążki z białymi, długimi skarpetkami na tylnych łapkach, ozdobionym dodatkowo białym żabocikiem, to istny anioł 🤩

😻 Amor - bury, pręgowany chłopczyk.
😻 Rufi - rudy pręgowany, największy z rodzeństwa.

Nikt Ci nie da tyle czułości i miłości co te puchate maluchy 😃 One uwielbiają się przytulać, a najbardziej lubią wtulić się w szyję, słodko mruczeć, barankować i ugniatać mięciutkimi paputkami 🥰 Ale jak to kocie dzieci, z pasją oddają się rownież zabawom z wędką, bieganiu za piłeczkami, czy zapasom z rodzeństwem 😸

👉 wiek: 12 tygodni
👉 zdrowe, odrobaczone
👉 korzystają z kuwety
👉 lubią towarzystwo innych kotków

Dla Rosy i Angel szukamy opiekunów, którzy pokochają je na zawsze. Możliwość adopcji pojedynczego kotka 🙂

Warunki adopcji:
👉 obowiązuje umowa adopcyjna,
👉 dom wyłącznie niewychodzący z oknami/ balkonem zabezpieczonymi siatką,
👉 kastracja w odpowiednim wieku.

Kotki przebywają w Kielcach, przy przeprowadzce do innego miasta postaramy się pomóc w miarę możliwości.

😻 Liwia 😻 Cyntia Długowłose maluszki odłowione ze stada kotów dokarmianych na działce u Iwony są po wizycie w gabinet pr...
08/08/2025

😻 Liwia
😻 Cyntia

Długowłose maluszki odłowione ze stada kotów dokarmianych na działce u Iwony są po wizycie w gabinet przystań. Okazało się, że są to dwie dziewczynki, Cyntia (czarna) waży 800g, Liwia (szaro-biała) 700g, mają około 7 tygodni. Maluszki miały biegunkę, zrobiliśmy badanie kału, niestety powodem jest giardia 😞 Biegunka w połączeniu z długą sierścią potęgują problem. Konieczna była kąpiel maluszków, z którą świetnie poradziła sobie tech. wet. Marta ❤

Wczoraj Liwia i Cyntia rozpoczęły leczenie giardii pod profesjonalną opieką w dt u Agnieszki ❤

Może ktoś jeszcze chciałby dołożyć się do leczenia?

pomagam.pl/b9988p

Tiger - od kilku tygodni mieszka w domu stałym 🏡 Po drodze miał "przygodę" i przemierzył długą drogę zanim trafił do rod...
07/08/2025

Tiger - od kilku tygodni mieszka w domu stałym 🏡

Po drodze miał "przygodę" i przemierzył długą drogę zanim trafił do rodziny, która pokochała go bezwarunkowo 💕

Ania zadzwoniła w sprawie adopcji Tigera. Rozmawiałyśmy bardzo długo, wielokrotnie. Opowiedziałam o Tigerze wszystko, że to koci dzieciak, że potrzebuje atencji, że jest bardzo ruchliwy, nie lubi być sam i uwielbia się tulić. Ania nie raz opiekowała się kotem dorosłego syna podczas jego wyjazdów na wakacje, do adopcji przygotowała się perfekcyjnie. Okna zabezpieczone, wyprawka kupiona zgodnie z moimi sugestiami, nastoletnie dzieci mieszkajace w domu, chętne do zabawy z kotem, decyzja przemyślana od lat, wszystko naprawdę idealnie. Na transport Tigera do innego miasta poświęcam niedzielę (moja rodzina już do tego przywykła). Tiger szczęśliwe dociera do nowego domu. Jest zachwyt, codziennie relacje z socjalizacji w nowym miejscu, cudowne informacje od Ani: "Tiger na mnie czekał, po prostu, to było przeznaczenie, że on na mnie czekał, żeby się urodzić i żeby trafił do mnie, bo ja właśnie takiego tygrysa chciałam 🥰 i zawsze to mówiłam moim znajomym hehe, tak po prostu musiało być 😁". Ja przeszczęśliwa bo kolejny kot ma cudowny dom.

Po 3 dniach wiadomość od Ani: "Hey, czy ja mogę jutro podjechać z Tigerem do Ciebie do Kielc? Stało się to, czego absolutnie bym się nie spodziewała, po prostu mnie to wszystko przerosło. Te niespełna trzy dni dużo mi dały, po których stanowczo muszę stwierdzić, że niestety, ale wygląda na to, że ja jednak nie nadaję się, aby posiadać kotka... Moja psychika... nie myślałam, że jest aż tak słaba...😞 Nie gniewaj się proszę, jest mi strasznie głupio i wstyd..." Zadzwoniłam do Ani. Naprawdę była w rozsypce. Przeszkadzało jej, że Tiger ciągle biega, wszędzie za nią chodzi, nawet do łazienki i nie ma odrobiny prywatności. Tak, pamiętała, że jej to wszystko mówiłam przed adopcją, po prostu teoria i praktyka okazały się zupełnie różne. Ania nie chciała czekać ani jednego dnia dłużej, żeby Tiger u niej został. Ja na miejsce Tigera w domu tymczasowym, gdzie przebywał, przyjęłam kolejne 5 chorych kotów, nie mógł tam wrócić. W dodatku właśnie byłam w trakcie wakacji. Udało mi się tak poprzemieszczać koty w dt, że znalazło się miejsce dla Tigera. Następnego dnia maluch był już w KociŁapkowym domu tymczasowym.

Czy mam pretensje do Ani? Nie. Staram się ją zrozumieć i doceniam, że nie wyrzuciła Tigera, tylko bezpiecznie odwiozła go do Kielc poświęcając na to 6h. Każdy jest inny, w inny sposób radzi sobie z problemami i emocjami, ma inne oczekiwania. Dla mnie najważniejsze jest, że ze Ania dopilnowała, żeby Tiger bezpiecznie wrócił do domu tymczasowego. Wiele osób nie umiałoby się przyznać do porażki, że nie poradzili sobie z opieką nad kotem i pozbyliby się "problemu" w inny sposób.

Tiger od kilku tygodni mieszka w Krakowie, ma na imię Estus 😊 Szybko nawiązał kontakt z kocim rezydentem Maksem 🐈 Jest grzeczny, dużo się bawi, załatwia się do kuwetki, ma dobry apetyt, lubi zawsze być gdzieś obok człowieka lub Maksa. Jeszcze trochę potrwa zanim Maksiu pozwoli siebie dotykać i przytulać maluchowi, ale progres rzeczywiście idzie bardzo szybko. Na razie jeszcze ustalają hierarchię 😁 Dla Estusa najlepsza zabawa to ciągłe skakanie i bieganie za Maksem, przez co duży kot trochę czuje się sterroryzowany 🙈 Ale nie odpowiada agresją tylko cały czas próbuje go spacyfikować i uspokoić. Mamy nadzieję, że mały się nauczy prawidłowo bawić i przyjdzie harmonia 🥰 Nowa rodzina pokochała Tigera bezwarunkowo 💕

Czemu opisałam całą tą historię? Mogłam przecież pominąć pierwszą część. Ale KociŁapkowe historie nie są cukierkowo idealne. Podejmując decyzje jest ryzyko popełnienia błędu. Ja tych decyzji w kocich sprawach podejmuję codziennie mnóstwo. Staram się robić to najlepiej jak potrafię, ale zdaje sobie sprawę z tego, że błędy będę popełniała zawsze, bez względu na doświadczenia, które codziennie zdobywam.

Kocie Łapki to nie fundacja! To nazwa strony fanpage, na której opisuję moje działania związane z pomocą bezdomnym kotom...
05/08/2025

Kocie Łapki to nie fundacja!

To nazwa strony fanpage, na której opisuję moje działania związane z pomocą bezdomnym kotom. Pomagam bezdomnym kotom od lat jako osoba prywatna, niezrzeszona, nie mam organizacji prawnej, administracji, siedziby, schroniska. Jestem wolontariuszką, która chce ratować bezdomne koty, bo mi ich zwyczajnie żal. Nie chcę, żeby się rozmnażały, bo jest ich ogromna nadpopulacja. Nie chcę żeby cierpiały z powodu głodu i chorób. Wiem, że nie pomogę wszystkim, ale mogę pomóc tym, które staną na mojej drodze. Robię tyle ile mogę.

Do mojej pomocy bezdomnym kotom przyłączają się inne osoby, które tymczasują koty, wspierają moje działania finansowo, organizacyjnie, doraźnie np. transportując kota, dowożąc leki do domu tymczasowego, czy robiąc ogłoszenia na olx. Te osoby nie robią tego dla mnie. Robią to, ponieważ również chcą pomagać bezdomnym kotom i dają taką część siebie, jaką mogą.

Jednak biorąc bezdomnego kota z ulicy to ja jestem za niego odpowiedzialna od a do z, ze wszystkim co ten kot zabiera z ulicy, chorobami i charakterem, którego nie znam i nie wiem, czy uda mi się znaleźć mu dom stały. Wszyscy pomagający po drodze mogą się z tej pomocy wycofać w każdej chwili, ze względu na ważny wyjazd, brak czasu, czy chociażby po prostu, bo kot dostał biegunki i śmierdzi i mam zabrać tego kota najpóźniej do jutra. I takie sytuacje się zdarzają, mimo wcześniejszych rozmów i ustaleń.

W ostatnim czasie otrzymuje naprawdę masę zgłoszeń o pomoc potrzebującym kotom. Ponieważ mam ich obecnie pod opieką 26, nie jestem w stanie wziąć na siebie kolejnych zobowiązań zarówno finansowych, jak i organizacyjno-czasowych. Natomiast to zwierzę potrzebujące pomocy nie zaczeka, aż zwolni mi się miejsce, potrzebuje tej pomocy natychmiast, bo juto może być za późno. Zawsze proponuję w takich sytuacjach osobie, która do mnie dzwoni w tej sprawie, że wszystko podpowiem, pokieruję, co trzeba zrobić, że ta osoba może zrobić dokładnie to samo co ja. Poświęcam na takie rozmowy baaaardzo dużo czasu, którego nie mam. Wiecie co najczęściej słyszę? "Ale ja nie mogę, ja mam swojego kotka", albo "A wie pani ile to kosztuje, kto mi za to zwróci", albo "ja pracuję, nie mam czasu się tym zajmować, ja szukam pomocy, żeby ktoś przyjechał i zabrał tego kotka, bo ja kocham zwierzęta i chcę pomóc".... No tak... serio? Akurat do mnie te pytania?

Ile to trudu trzeba sobie zadać, żeby mnie wyszukać w internecie. Nie ogłaszam się na stronach prozwierzecych, nie publikuję tam postów. Z tekstem "Znalazłam kotka, proszę go zabrać, bo pani się tym zajmuje" dzwonią do mnie najczęściej osoby, które nawet nie obserwują Kocich Łapek. W drugą stronę, jak ja szukam pomocy, mam wrażenie, że jestem niewidzialna 😕

Proszę, nie zostawiajcie potrzebujących zwierząt bez pomocy. Dla nich to czesto być, albo umrzeć. Bądźcie odpowiedzialni za los słabszych istot skazanych na Wasze chęci lub lenistwo. Nie zwalajcie odpowiedzialności na tych, którzy mają już 30 kotów i myślicie, że to żadna różnica wziąć 31. Nie stosujcie szantaży emocjonalnych. To nie w porządku.

Dla przypomnienia, może ktoś, coś?
pomagam.pl/b9988p

Ps. Pomoc bezdomnym kotom zajmuje mi drugi etat. Poświęcam czas również w weekendy. Nie dostaję, za tą prace wynagrodzenia. Wręcz przeciwnie, angażuję w tą pomoc prywatne środki. Nie narzekam, mówię jak jest 🙂

Bianka zwana Burcią to około roczna koteczka odłowiona na kastrację pięć miesięcy temu, ze stada bytującego na terenie k...
03/08/2025

Bianka zwana Burcią to około roczna koteczka odłowiona na kastrację pięć miesięcy temu, ze stada bytującego na terenie kieleckich ogródków działkowych. Cały czas trzymała się z boku stada, nie wiadomo, czy koty odrzuciły ją ze wspólnoty, czy może ona po prostu się ich bała? My widziałyśmy w niej samotne, zabiedzone, wystraszone kociątko potrzebujące pomocy człowieka.
Po kastracji postanowiłyśmy dać jej szansę na socjalizację z człowiekiem i lepsze życie. I tak trafiła do dt Justyny. Łatwo nie było, oj nie!

Burcia była nieufna. Nieufna i nieuchwytna, cały czas na czuwaniu. Tylko apetyt miała nienasycony. Jadła bez opamiętania jakby chciała odrobić czas, kiedy koty z jej stada niedopuszczały jej do jedzenia. Ale Justyna jest cierpliwa (tylko w stosunku kotów 😜). Burcia dostała czas na swoje tempo adaptacji do nowego otoczenia. I tak dzień po dniu, tydzień po tygodniu Burcia stawała się coraz śmielsza i spokojniejsza. Polubiła się z kocimi rezydentami i nawet jednego po jakimś czasie zaczęła ustawiać wg własnego uznania. Dała się dotknąć, potem pogłaskać po plecach, potem po łebku i nawet po brzuszku. Po trzech miesiącach przyszła spać do łóżka, na początku nieśmiało przytulając się do Pana Domu. Potem tak się rozpanoszyła, że z łóżka przegania rezydentów, żeby człowieków mieć na wyłączność 🙈 Polubiła zabawę wędką, ale najbardziej lubi ganiać za gumkami do włosów. Dokonała sie w niej ogromna zmiana, zaufała człowiekowi ❤ Obecnie sama się dopomina o głaski i przytulaski, mrucząc przy tym i ugniatając paputkami 🥰

Burcia jest bardzo mądrą, ciekawską i energiczną koteczką. Jedne za czym nie przepada, to noszenie na rękach. Uwielbia wylegiwać się w wiklinowym koszyku zamocowanym na drapaku. Ma mega miękkie, bure, pręgowane, z prześwitami rudego futerko. Jest niewielkich rozmiarów koteczką, a o dawnej niedowadze na pewno już nie pamięta. Teraz waży 4 kg 😉

Zdrowa, dwukrotnie odrobaczona, zaszczepiona, wykastrowana, korzysta z kuwety, w pełni przygotowana do adopcji 🏡 Szukamy dla niej opiekunów, którzy pokochają ją na zawsze 💕

Warunki adopcji:
👉 obowiązuje umowa adopcyjna,
👉 dom wyłącznie niewychodzący z oknami/ balkonem zabezpieczonymi siatką,

Kotka przebywa w Kielcach, przy przeprowadzce do innego miasta postaramy się pomóc w miarę możliwości.

Po serii postów z biało-czarnymi kotkami wracamy do studni bez dna, czyli ogródków działkowych, a dokładnie działki Iwon...
02/08/2025

Po serii postów z biało-czarnymi kotkami wracamy do studni bez dna, czyli ogródków działkowych, a dokładnie działki Iwony.

Łącznie, z tej jednej działki, gdzie są dokarmianie koty, w ostatnich miesiącach zabrałyśmy 13 kotów, w tym 6 maluchów i 7 dorosłych, gotowych do rozmnażania.

Ponieważ 13-stka podobno jest pechowa, dzisiaj zmieniłyśmy ją na 15-stkę 🤨 Kolejne dwa maluchy z działki u Iwony zostały odłowione. Najpierw pojechałyśmy z nimi na przegląd do weta, ale były tak bardzo wystraszone, że ustaliłyśmy z doktorem, że dzisiaj dostaną tylko wcierkę na pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne, żeby ich bardziej nie stresować. Maluszki zostały zabezpieczone w KociŁapkowym domu tymczasowym. Poobserwujemy je troszkę i za parę dni dokładnie je przebadamy.

Na tą chwilę nie znamy ich płci, wyglądają na około 9 tygodniowe kociaki, obydwa są długowłose. Szaro-biały kiciuś ma sfilcowaną sierść, jest bardziej wystraszony, nie skusił się jeszcze na jedzonko. Czarny mniej się boi, miseczkę z jedzonkiem wylizał do czysta.

Tak jak już niejednokrotnie pisałam, długie futro dla kotów bezdomnych jest przekleństwem, powoduje wiele chorób skóry i dodatkowe cierpienie. Nie powinnam brać kolejnych kotów pod opiekę zarówno ze względów finansowych, jak i organizacyjnych. Ale nie mogłam tych maluchów skazać na mękę przez całe ich życie. Poza tym zawsze staram się kończyć rozpoczęte zadania. Gdybym zostawiła te maluchy cała dotychczasowa praca włożona w odławianie kotów na działce u Iwony poszłaby na marne. Mam nadzieję, że to już naprawdę ostatnie maluchy z tego terenu...

Może ktoś chciałby dołożyć się do leczenia?

pomagam.pl/b9988p

Historie biało-czarnych kotków odcinek 4 (ostatni z serii) 🐈🐈‍⬛🫐 Borówka – to delikatna, 12 tygodniowa koteczka, o umasz...
02/08/2025

Historie biało-czarnych kotków odcinek 4 (ostatni z serii) 🐈🐈‍⬛

🫐 Borówka – to delikatna, 12 tygodniowa koteczka, o umaszczeniu białym w czarne kropki jak borówki 🫐

Jest najmniej przebojowa z rodzeństwa – ale czy nie właśnie takie koty najbardziej chwytają za serce?
Jest trochę jak introwertyk na imprezie – niby jest, ale nie narzuca się swoją obecnością. Nie pcha się na afisz, nie dominuje w grupie, nie skacze z szafy jak ninja. Zamiast tego – siada cichutko z boku, obserwuje i czeka, aż Twoje serce ją zauważy 💫 Powoli, ale pięknie otwiera się na miłość 💕

Ale uwaga…
Jak już Ci zaufa, to robi się z niej prawdziwa mrucząca koala:
🛌 przytula się jakby od tego zależał pokój na świecie,
💤 zasypia na człowieku w rekordowym czasie,
🎶 a to mruczenie? Sąsiad może pomyśleć, że uruchomiłeś traktor 😃

Jeśli szukasz kota, który nie zdemoluje Twojej kuchni o 3 w nocy, ani nie zrobi parkouru po zasłonach – Boróweczka to Twój vibe. Spokojna, grzeczna, z dystansem... ale jak już pokocha, to na całego 💙

📋 CV Boróweczki:
✅ specjalistka od „siedzenia z boku i oceniania ludzi”
✅ poziom słodyczy: nielegalny
✅ wymaga trybu „slow life” i dużo miękkich kocyków
✅ kompatybilna z innymi kotami i spokojnymi ludźmi

Zdrowa, dwukrotnie odrobaczona, korzysta z kuwety, wypielęgnowana, wyprzytulana, gotowa, by ruszać do domu stałego 🏡 Szukamy dla niej opiekunów, którzy pokochają go na zawsze 💕

Warunki adopcji:
👉 obowiązuje umowa adopcyjna,
👉 dom wyłącznie niewychodzący z oknami/ balkonem zabezpieczonymi siatką,
👉 kastracja w odpowiednim wieku.

Kotka przebywa w Kielcach, przy przeprowadzce do innego miasta postaramy się pomóc w miarę możliwości.

Historie biało-czarnych kotków cd.Poziomka - mini kot, maksimum charakteru 🐈 🌸Poziomka to biało-czarna, drobniutka kotec...
01/08/2025

Historie biało-czarnych kotków cd.

Poziomka - mini kot, maksimum charakteru 🐈 🌸

Poziomka to biało-czarna, drobniutka koteczka o czujnym spojrzeniu i duszy lwa 🦁 Ta filigranowa koteczka ma w sobie więcej odwagi niż niejeden tygrys 🐅 i więcej energii niż poranny espresso-shot ☕🐾

To wyjątkowej urody koteczka 😻 Malutka, finezyjna buzia i nieproporcjonalnie duże, szpiczaste uszy sprawiają, że przypomina Yodę, a może elfa, albo pinczera miniaturowego 🤔😄

Poziomka to mega słodziak i przytulak 🥰 Uwielbia mizianie za uszkiem, pod bródką i po brzuszku ☺ Przesłodko mruczy i ugniata mięciutkimi paputkami 😻 Jak to mały kociak, zawsze gotowa na zabawę, gonitwy za piłeczkami, wędką i światełkiem lasera 😸 Ceni sobie towarzystwo człowieka i innych kotków 🐈🐈‍⬛

Zdrowa, dwukrotnie odrobaczona, korzysta z kuwety, wypielęgnowana, wyprzytulana, gotowa, by ruszać do domu stałego 🏡 Szukamy dla niej opiekunów, którzy pokochają go na zawsze 💕

Warunki adopcji:
👉 obowiązuje umowa adopcyjna,
👉 dom wyłącznie niewychodzący z oknami/ balkonem zabezpieczonymi siatką,
👉 kastracja w odpowiednim wieku.

Kotka przebywa w Kielcach, przy przeprowadzce do innego miasta postaramy się pomóc w miarę możliwości.

Adres

Pierzchnica
25-901

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Kocie Łapki Zmniejszamy bezdomność kociej gromadki umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij