13/04/2025
Jak zapewne wielu z Was zauważyło, od pewnego czasu praktycznie nie było nas na instagramie ani innych mediach społecznościowych.
Otóż w grudniu Boczek złamał nogę i po wielu miesiącach walki dopiero zaczyna powoli wracać do normy.
Chłopak przeszedł trzy operacje i kilkumiesięczną antybiotykoterapię. Noga nadal nie jest zrośnięta (pojawiła się dopiero mgiełka na okostnej) i wszystko trzyma się dzięki tytanowej płycie ale przynajmniej widzimy progres w chodzeniu.
Zaczynam być powoli dobrej myśli ale droga do sprawności jeszcze przed nami daleka.
Dostaliśmy zielone światło do krótkich spacerów więc powoli będziemy wychodzić z domu.
Jest tyle osób, którym chciałabym podziękować bo te ostatnie cztery miesiące były straszne i gdyby nie wsparcie od tak wielu osób, nie wiem jak bym to przetrwała.
W pierwszej kolejności dziękuję naszym dr. Migrałom z Przychodni Na Wiosennej w Kłodzku oraz dr. Ledowskiemu z Bystrzycy Kłodzkiej bo to oni byli na pierwszej linii wsparcia po wypadku.
Całej klinice chirurgii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu z dr. Bieżyńskim na czele. Pani pielęgniarce Marzence - mistrz świata w opatrunkach ! Zrobić bullowi opatrunek na nogę, który będzie się trzymał przez tydzień, czapki z głów!
Przyjaciołom i znajomym, którzy wspierali w tych trudnych chwilach , , .fci .mma ♥️♥️♥️
Tak, że tak 🥰 Małymi krokami do przodu. Dosłownie i w przenośni. Następna kontrola na początku maja, trzymajcie kciuki 🥰