27/06/2025
Co z Wami pseudopoekunowie kotów i psów jest nie tak. Przecież posiadanie zwierzaka to nie jest obowiązek. A jeśli już się na niego decydujemy lub los decyduje za nas stawiającej na naszej drodze jakiegoś bezdomniaka, to do cholery niech Wam się zachce poświęcić popołudnie na spacer z psem lub kilka na zbudowanie zewnętrznego wybiegu dla kota. Opieka nad zwierzęciem, które biega samopas zabijając dzikie zwierzęta to jakaś farsa. Nie wstyd Wam? Nie jest Wam po prostu przykro? Nie jest Wam żal tego życia, które powoli w cierpieniu gaśnie ma moich (nie Waszych) oczach? Stajecie potem pod bramą Ośrodka i wygadujecie takie bzdury, że nawet ja jestem w stanie stracić cierpliwość. Że kotek nie chciał, że ptaszkowi to w ogóle nic nie jest tylko ma złamane skrzydełko i nóżkę, że dzisiaj to lajt, wczoraj to dał popis bo zajączka przyniósł ale nic mu nie było. Wypuściliśmy. Że wiewiórka głupia bo mała i sama wpadła w paszczę kotka a piesek no cóż...pierwszy raz nie dał się odwołać puszczony luzem na spacerze i taki klops.... pogryzł małą sarenkę. Ale też nie aż tak bardzo 🤦♀️🤷♀️. Mam nadzieję, że te małe, nic dla Was nie znaczące życia powrócą kiedyś do Waszych snów jako koszmary lub wielki wyrzut sumienia. A może karma.
Ja już chyba wymiękam.