
18/05/2025
Sarenka z piątkowego postu ma wrodzony, obustronny niedorozwój gałek ocznych. Podejrzewamy, że dopóki była na tyle mała, że nie musiała się poruszać i to mama przychodziła do niej, uktytej w trawie, to jakoś ogarniała jedzenie. W momencie konieczności podążania za mamą pojawił się problem bo maluch nie widzi :( RTG nie wykazało dodatkowych urazów, wyniki badań krwi są w normie. Mała jest w dobrej kondycji. Jeśli jest spokojnie potrafi w miarę stabilnie się poruszać. Choć na krótkie dystanse i zaraz się kladzie.W momencie pojawiania się stresu niestety kręci się w kółko, panikuje i przewraca. Być może oprócz "braku oczu" występują jeszcze jakieś zaburzenia ze strony układu nerwowego. Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że maluch nie jest w stanie "normalnie" funkcjonować a komfort jej życia to wielki znak zapytania. Proszę, nie patrzcie na dzikie zwierzę przez pryzmat domowego lub siebie samych. To nie kot, nie pies, nie człowiek. Jeśli się czegoś wystraszy zareaguje instynktiwnie ucieczką a z zaburzeniami równowagi i brakiem oczu to pierwszy krok do kolejnej tragedii.Jak uderzy w ogrodzenie, porani się lub połamie kręgosłup. Zamkniecie jej w ciasnym boksie to absolutnie wyjście nie do przyjęcia. Pozwólcie nam więc podjąć najlepszą dla niej decyzję bo jeszcze wszyscy myślimy co dalej. Oczywiście poinformujemy Was o niej. Bądźcie proszę cierpliwi 🤷♀️ Dziękujemy wszystkim za troskę i trzymanie kciuków❣️