
29/06/2025
"Nadgorliwość gorsza od
f💩szyzmu"
Mowa psia , wymowne lub subtelne sygnały dają nam możliwość oceny sytuacji , emocji i potrzeb psa .
Dzięki drobnym "gestom" albo bardzo oczywistym zachowaniom psy unikają konfliktów , bójek albo krwawych potyczek .
Czasem są wskaźnikiem do wykonania badań , zmiany diety lub informują nas o choćby zbliżającej się cieczce .
"Mowa ciała" psa jest nieodzowna w komunikacji nie tylko w obrębie gatunku ale również w prawidłowym komunikowaniu się ze zwierzęciem . Naszym , czyli na linii człowiek pies.
Do tego momentu chyba cały świat kynologii , bh, zoopsycho, trenerzy , znawcy i koneserzy psów są zgodni.
Różnice, niuanse albo wręcz wielkie kaniony niezgody pojawiają się na poziomie interpretacji psiej nowy ciała i wynikających z tej interpretacji dalszych czynności.
Bo
W zasadzie każdy sygnał może być odczytany skrajnie różnie , co więcej często tak się dzieje ..
Przede wszystkim nagminne jest przypisywanie każdej najdrobniejszej reakcji czy "mimice" psiej znaczenia ...
Ba! Często oczywiste czynności które powiny być skwitowane li tylko pobłażliwym westchnieniem ..urastają do problemów wielkich , trudnych i sklasyfikowanych jako te które wymagają tzw ..konsultacji
"O! Patrz ziewnąl,!! ..To stres ! Dalibóg nerwy i emocje targają tym psem i KONIECZNIE COS Z TYM TRZEBA ZROBIĆ" 😬😰
Stary psiarz niczym stary pies wyjadacz ZIGNORUJE ziewnięcie i z całą pewnością oceni go w kontekście : sytuacji i tego co temu towarzyszy . Nic ponad to :)
Niezwykle częste są również błędne interpretację , takie które np zachowania zabawowe czy też po prostu czystą psią radość interpretują jako, tutaj cytat "wołanie o pomoc".. 🫣🙃
Trudno o większą pomyłkę bo radość psa jest po prostu oczywista
Pies warczy ,przeciąga się , szczeka, kuli ogon , macha ogonem , chowa go pod brzuchem , dyskretnie macha końcówka
Pies kuli uszy , nastawia , kładzie "po sobie"
Pies ziewa , oblizuje się , ziewa bardziej i bardzo ostentacyjnie zamiata jęzorem ALE zawsze każdy sygnał musi być interpretowany do sytuacji , zdarzenia i okoliczności w których to się dzieje .
Przyjęło się i w wielu miejscach można o tym usłyszeć lub przeczytać że są takie sygnały po których bezsprzecznie powinniśmy przerwać czynność którą robimy "z psem" czy też przy psie ponieważ są sygnały których nie wolno lekceważyć ,!
Przykładem jest w/w ziewanie czy oblizywanie podczas czesania lub wycierania łap . Bodaj najprostszych , nieinwazyjnych i niebolesnych czynności .
Nie bardzo wiem z czego "to się wzięło " bo z całą pewnością ten kto wysnuł to stwierdzenie NIGDY nie obserwował stada bo gdyby widział psy na żywo wiedziałby że żadna suczka nie przerywa namiętnego wylizywania szczeniąt choć te odwrócone na plecy bardzo często sygnalizują nie tylko ziewaniem dyskomfort . Matka ignorując ten sygnał nadal namiętnie wylizuje odwróconego do góry psiego dzieciaka ..🤷
I na prawdę ma w nosie to że maluch piszczy i/ lub ziewa. Intuicja i instynkt słusznie jej podpowiada że czynność trzeba skończyć i że jest to dobre dla szczeniaka .
Tych przykładów , takich i podobnych są dziesiątki o ile nie setki i każde przekłamanie , każda nadinterpretacja , każdy błąd może skutkować ;
a. brakiem zaufania do człowieka
b.eskalacja strachu
c. pojawieniem się zachowań agresywnych
d. zachowań kompulsywnych
e. nasileniem zachowań histerycznych u psów z natury wrażliwych
I wiele wiele innych
Oczywiście im więcej ludzkich błędów i nadgorliwości szczególnie w przypadku TAKIch psów jak border collie tym więcej przypadków a - e
Czy w takim razie olać i pokpić CSy? Nie i nigdzie tego nie napisałam , patrz akapit pierwszy
ALE
Absolutnie nie należy skupiać się na psie , chorobliwie go obserwować a w każdym psim geście , przeciągnięciu się czy węszeniu dopatrywać się próby komunikacji ze światem lub nami.
BO
Nadgorliwość i chora przesada może prowadzić do skutków na prawdę fatalnych .
Btw. Ostatnio trafiłam na artykuł w którym ekspertka twierdzi że "rodzice powinni pytać niemowlęta o.. zgodę na ..zmianę pieluch"..
I tak sobie myślę : co jeszcze musi się zdarzyć żeby w końcu współcześni rzekomo "znawcy tematu" zrozumieli że rozwiązania które proponują tak w stosunku do psów jak i dzieci to.. forma znęcania ubierana w modne określenia i wzniosłe frazy typu "wolność wyboru"..absolutnie przekłamana i fantatycznie źle pojmowana .
Pepito przypadkowo uchwycona ..po prostu żarliwie oblizuje się, nic nie stało się przed i z całą pewnością nikt z tym nic nie zrobił "po" 🤷
Dobrego weekendu !
I oby kanikuły nie dały nam w kość 🥵😄