12/09/2025
Weterynaria z zewnątrz wygląda inaczej niż od środka. Za kulisami tego zawodu kryje się pięć kłamstw, które powoli niszczą lekarzy
Oto one:
1️⃣ “Każdego pacjenta TRZEBA i MOŻNA uratować! To obowiązek lekarza weterynarii”
To przekonanie jest jednym z najcięższych brzemion naszego zawodu. W praktyce klinicznej wiemy, że wynik leczenia zależy nie tylko od naszej wiedzy i umiejętności, ale także od stanu pacjenta, współpracy właściciela, ograniczeń finansowych i biologii samej choroby.
W przypadku sepsy, rozsianych nowotworów, ciężkich urazów wielonarządowych czy chorób przewlekłych w stadium końcowym – medycyna daje szansę na przedłużenie życia, ale nie gwarancje.
Często stajemy w sytuacji, gdzie wdrożenie intensywnej terapii mogłoby przedłużyć życie o dni lub tygodnie, ale nie przyniesie realnej poprawy dobrostanu co nie jest zgodne z etyka.
Poczucie, że „musimy uratować każdego”, prowadzi do obwiniania siebie za biologiczne granice, których nie przeskoczymy. W praktyce skutkuje to wypaleniem, bezsennością, PTSD i odejściem z zawodu.
2️⃣ “Nadgodziny w pracy lekarza dowodzą jego oddania pacjentom!”
Kultura zawodu w Polsce i wielu innych krajach gloryfikuje „pracę po 12 godzin dziennie” jako dowód lojalności i pasji.
W rzeczywistości nadgodziny mają druzgocące skutki:
-brak odpoczynku zwiększa ryzyko błędów medycznych, komplikacji podczas zabiegów i nietrafnych decyzji,
-chroniczne zmęczenie prowadzi do wypalenia, chorób psychosomatycznych i uzależnień,
-brak równowagi między pracą a życiem prywatnym skutkuje rozpadem relacji rodzinnych i poczuciem izolacji.
Oddanie nie mierzy się liczbą nieprzespanych nocy.
Profesjonalizm to zdolność do pracy skutecznej, bezpiecznej i długofalowej – a nie heroicznej, ale krótkotrwałej.
3️⃣ “Mówienie “NIE” oznacza u lekarza brak serca”
To jedno z najtrudniejszych słów w naszej pracy, bo często zderza się z oczekiwaniem właścicieli, że lekarz „zawsze znajdzie sposób”
Odmowa antybiotyku, gdy nie ma wskazań, chroni przed antybiotykoopornością – jednym z największych zagrożeń zdrowia publicznego.
Odmowa operacji u pacjenta w ciężkim stanie krążeniowo-oddechowym chroni przed cierpieniem i śmiercią na stole.
Odmowa przedłużania uporczywej terapii bywa aktem empatii wobec zwierzęcia i jego rodziny.
„Nie” nie oznacza braku serca – to dowód odpowiedzialności i odwagi.
4️⃣ “Jeśli lekarz naprawde kocha swoją pracę,to tak naprawde nigdy się nie zmęczy!”
To romantyczne kłamstwo o „pasji”. Prawda jest inna: nawet największa miłość do zawodu nie chroni przed przeciążeniem biologicznym i psychicznym.
Wielogodzinne dyżury, 12–16 godzin pracy, nocne operacje prowadzą do zaburzeń rytmu dobowego, problemów sercowo-naczyniowych, insulinooporności i przewlekłego zmęczenia.
Przewlekły stres i ciągłe decyzje o życiu i śmierci skutkują zaburzeniami lękowymi i depresją.
Nawet najbardziej oddani lekarze tracą koncentrację, co zwiększa ryzyko błędów medycznych.
5️⃣ “Klient zawsze ma rację. Placi wiec moze wymagac!
Opiekun jest kluczowym partnerem, ale nie absolutnym decydentem. Stawianie jego oczekiwań ponad dobrostanem pacjenta i zdrowiem zespołu prowadzi do patologii.
-Żądanie „najtańszego rozwiązania” przy konieczności diagnostyki,
-domaganie się „zrobienia wszystkiego” w przypadku zwierzęcia w terminalnym stadium,
-obwinianie lekarza za brak efektów przy odrzucaniu zaleceń – to przykłady sytuacji, w których mit ten wyrządza ogromną krzywdę.
Pacjent, lekarz i właściciel muszą być równorzędnymi elementami trójkąta decyzyjnego.
--------------------------------------
Niech ten tekst zobaczy więcej osób.
Udostępnij