16/02/2025
To zdjęcie psa sprzed dwóch tysięcy lat mnie dziś wzruszyło.
Pochodzi ze zbiorów archeolożki, dr hab. Marty Osypińskiej z Uniwersytetu Wrocławskiego, która w Egipcie kieruje projektem o ciekawym tytule: „Nie-ludzie w społeczności Berenike".
Berenike (Barnis) założył w w III wieku p.n.e. faraon Ptolemeusz II. Potem miasto upadło. Ale w I w. n.e., gdy Egipt już był pod panowaniem Rzymu, nowa władza przypomniała sobie o Berenike i postanowiła wykorzystać strategiczne położenie dawnego portu. Rzymianie zbudowali nowe Berenike.
Prof. Marta Osypińska odnalazła groby zwierząt domowych z tamtego czasu.
- Ciała zwierząt - opowiada w Gazeta Wyborcza - były ułożone, jakby spały. Na pewno nie były to ofiary rytualne, o czym świadczy troskliwe traktowanie zwierząt zarówno za życia, jak i po śmierci.
Świetnie zachował się szkielet dużego psa, który zmarł na raka kości. Pies został przepięknie, z wielką troską pochowany, bo owinięto go najpierw w matę pięknie tkaną z liści, a potem przykryte przepołowioną amforą, która pełniła funkcję jakby sarkofagu.
Co ciekawe, mamy też dużo innych zwierząt, szczególnie kotów, które mają mnóstwo wyleczonych chorób. Ewidentnie tymi zwierzętami się bardzo opiekowano. Niektóre koty były z połamanymi kończynami, z bardzo zniekształconymi po jakichś krzywicach czaszkami. Jednak wszystkie te urazy były wygojone.
Gdy umierały, chowano je z największą czułością. Owijano w piękne tkaniny, układano jak do snu.
Mówi się, że humanizowanie zwierząt, zwłaszcza psów to cecha społeczeństw ponowoczesnych. Ale to nieprawda. Rzymianie z Berenike niczym się od nas pod tym względem nie różnili - opowiada arecheolożka Joannie Bujakiewicz.
Bardzo polecam Wam opowieść o Berenikę w weekendowym wydaniu „Gazety Wyborczej”.