
18/06/2025
Tosia na wakacjach 🌞🌞🌞
—
Tosia na wakacjach to pies niemal idealny. Mija inne psy z gracją baletnicy, siada w restauracji z miną: „poproszę miskę wody i cieniste miejsce”, a na widok hulajnogi nawet nie podniesie brwi. I nie, to nie jest efekt magii ani tajnej psiej akademii – to efekt… ciężkiej, codziennej roboty.
—
Bo Tosia nie urodziła się z gotową instrukcją: „Jak zachować klasę w zatłoczonym mieście”. To ja, człowiek z misją, od pierwszego dnia robiłam doktorat z socjalizacji: dzieci, rowery, hałasy, przejścia dla pieszych, a nawet dorożki (nie pytajcie). Wszystko metodą „powoli, delikatnie, bez presji”.
—
Oczywiście – Tosia to nie robot. Fajerwerków się boi. Dzieci w dużej ilości? Też nie jej ulubiony klimat. I wiecie co? To jest okej. Nie chodzi o perfekcję, tylko o zaufanie i komfort. Bo pies to nie projekt „do odhaczenia” – to relacja, która wymaga codziennej troski.
—
Na tych pięknych wakacyjnych zdjęciach widzicie psa, który potrafi przebywać w mieście, ale nie widzicie godzin wspólnych treningów, obserwacji, budowania relacji. Instagram nie pokazuje, ile pracy kosztuje ten „spokojny spacer po deptaku”.
—
Więc jeśli planujesz wakacje z psem, pamiętaj: to, co wypracujesz na początku, to Twój fundament. Ale bez codziennej pielęgnacji, nawet najlepszy fundament się kruszy. Tosia to nie pies idealny. Tosia to pies, z którym codziennie się uczymy – i właśnie dlatego możemy razem odpoczywać.