Nazywam się Anna Jasińska-Kaźmierczak i jestem lekarzem weterynarii. Ukończyłam studia na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Od dziecka dzięki moim rodzicom, związana jestem ze zwierzętami. Od pierwszej wizyty w stajni zawsze mówiłam, że będę "weterynarzem". W okresie studiów miałam okazję odbywać praktyki w klinikach zarówno dla małych zwierząt, j
ak i koni. Ponieważ konie stały się moją miłością od pierwszego wejrzenia, zdecydowałam się skierować swoją pracę właśnie w ich kierunku. Od zawsze fascynowała mnie Tradycyjna Medycyna Chińska i jej osiągnięcia bez chemicznych leków, a za pomocą igieł, cygar, ziół i terapii pożywieniem. Medycyna, która przywraca organizmom równowagę i leczy coś, co jeszcze nie dało wyraźnych objawów. Kilka lat temu jedna z koleżanek po fachu zaaplikowała akupunkturę mojemu prywatnemu koniowi - efekt był piorunujący. Pomyślałam - czemu nie? I tak wylądowałam na Kursie Akupunktury dla Lekarzy Weterynarii w Belgii organizowanym przez Organizację BEVAS pod patronatem międzynarodowej Organizacji IVAS. Ogrom wiedzy dotyczący nie tylko akupunktury, ale też diagnozy języka oraz badania pulsu otworzył przede mną drzwi do leczenia koni w bardzo nieinwazyjny sposób. W swojej pracy używam sterylnych igieł JEDNORAZOWEGO użytku. Poza techniką dry needling, stosuję także moxę, elektroakupunkturę i hemoakupunkturę.