Rodzina Hubalowej Ostoi, życzy Szczęśliwego Nowego Roku, spełnienia marzeń i realizacji postanowień noworocznych, a dla Waszych czworonogów spokojnego Sylwestra bez petard i strzałów.
Hubalowa Ostoja dołącza do akcji #niestrzelamwsylwestra
🎉🍾
Zapraszam opiekunów czworonogów na atrakcyjną formę aktywności, jaką jest "tropienie sportowe ".
Niech Was nie zmyli nazwa. "Sportowe" z wcale nie musi oznaczać że Wasz pies musi być sportowcem. Poprostu to tropienie rożni się od tropienia użytkowego sposobem pracy psa.
Nie chcę się tutaj rozpisywać na temat różnic, najlepiej poczytać na stronie: https://www.hubalowaostoja.pl/?page_id=1741
Ta forma tropienia dedykowana jest wszystkim psom, zwłaszcza tym które są nadpobudliwe, nerwowe lub potrzebują wzmocnienia (lękliwym).
Wystarczy kawałek łąki lub pola ornego, aby móc zacząć tą wspaniałą przygodę.
Zachęcam do zapisów na warsztaty z tropienia na śladzie, przez wypełnienie formularza zgłoszeniowego: https://forms.gle/iYQVa1bd812qSUpt9
Treningi umawiam indywidualnie w dogodnych godzinach i dniach.
A poniżej wyżeł niemiecki, któremu tropienie sportowe, bardzo weszło w nos i ogon😀🐾👣
Dzisiaj odbyły się ostatnie zajęcia Psiego Przedszola. Jestem bardzo dumna z postępów szczeniąt i ich przewodników. Psy miały dużo motywacji do pracy, pięknie opanowały podstawowe komendy, współpraca na linii: pies-przewodnik WZOROWA‼️.
Praca z nimi była dla mnie ogromną przyjemnością🥰
#hubalowaostoja #psieprzedszkole #psiezabawy #szkoleniepsów #treningpsa #szczeniaczek #wyżełweimarski #łajkajakucka
Tropienie sportowe, to dyscyplina wymagająca od psa precyzji, skupienia, zaangażowania, spokoju i motywacji. Jednocześnie ten rodzaj aktywności, wyspokaja psa, zaspokaja jego naturalną potrzebę węszenia i buduje dobre relacje ze swoim przewodnikiem. A przewodnik otrzymuje dzięki temu naukę cierpliwości i wchodzi w stan "Zen"😌 To jest obopólna korzyść 🙂, również dla trenera. Wszyscy po tym treningu jesteśmy spokojni, zadowoleni i wyluzowani😇
#szkoleniepsów #tropienie #śladsportowy #malinois #belgianmalinois #zen #hubalowaostoja
Gdy ćwiczymy wysyłanie "Na Przód" i psu zepsują się ABSy a na drodze stoi kamerzysta 😆
#hubalowaostoja #treningpsa #szkoleniepsów #malinois #naprzód
W poprzednim poście było o wędrówkach po lesie, dziś będzie o wędrówkach po polach.
Po pierwsze, nie wyobrażam sobie, aby psy, nawet te regularnie trenujące sport jak i te mające do dyspozycji wielkie ogrodzone podwórka, nie miały możliwości pójścia z nami na spacer, podczas którego mogą zwyczajnie być psami. Czyli węszyć, eksplorować teren lub wybiegać się.
Każdy świadomy właściciel psa, powinien swojemu pupilowi to zapewnić.
Oczywiście są wyjątki. Psy które dopiero co zostały adpotowane, nie są nauczone przywołań, lękliwe agresywne.... To inna bajka. Mówię tutaj o normalnych bezproblemowych i zrównoważonych psach.
Więc nie ma to jak pójść w pola i porządnie wybiegać psy, bo nawet najwieksze podwórko, nie zapewni tylu atrakcji i nie zbuduje takiej więzi, jak właśnie wspólny czas spędzony na spacerze, np na polach, tam jest tyle fajnej przestrzeni.
I tutaj podobnie jak z lasem, należy uważać. O dzikich zwierzątkach już pisałam, więc tym razem bardzo krótko skupię się na innych problemach.
Rolnicy właśnie opryskują pola różnymi specyfikami, niestety dla naszych psów są one trucizną. Jeśli jest możliwość na bieżąco obserwowania, kto gdzie i co pryska, tam unikamy tych miejsc przez kilka dni. Jeśli nie wiemy, to uczymy psy biegania po głównych traktach. Staramy się nie pozwalać psom pić wody z kałuży, bo nie wiemy co w niej jest. I na pewno nie pozwalamy do wchodzienia w rowy pełne wody, bo tam na pewno jest jakaś chemia.
A filmik poniżej przedstawia moje psy, które są przywoływane gdy zbyt daleko się oddalą, lub gdy uważam że tam gdzie biegną może być coś dla nich niebezpiecznego.
Koniec filmiku jest o tyle ciekawy, że Gaja jako starsza i ważniejsza, przybiega do mnie, Dragoniasty odbiega dość daleko. Nie przywołuje go, tylko zaczynam bez słowa się oddalać. Dragon pomimo iż nie jest przezemnie wołany, widząc kontem oka (czyli
To skoro wiosna sprzyja wypadom do lasu, to nie mogę nie wspomnieć o ważnych zasadach spacerowania z psem po lesie.
Przepisy mówią wyraźnie: nie wolno spuszczać psów ze smyczy, psy mają być pod kontrolą, nie mogą oddalać się od przewodnika itp....
To dlaczego na moim filmiku poniżej, rudzielce sobie hasają? A dlatego że po pierwsze były pod moją kontrolą, po drugie nie pozwoliłam im odbiegać za daleko a po trzecie nie szłam głęboko w las, tylko trzymałam się ścieżki a smycz była przygotowana do ewentualnego natychmiastowego przypięcia. Oczywiście gdybym spotkała lesniczego lub straż leśną, sprawa byłaby dyskusyjna, czy przyjąć mandat czy się jakoś wytłumaczyć. Dlatego każdemu z Was pozostawiam to do indywidualnego rozpatrzenia.
Kolejna sprawa, dość kontrowersyjna. Wiele się słyszało o zastrzeleniu psa przez myśliwych. Nie będę brnąć w temat, czy myśliwemu wolno ustrzelić psa biegającego luzem czy nie, fakt jest taki, że to się może zdarzyć.
Dlatego nim pójdę z moimi psami w okolice lasu, najpierw upewniam się, czy w okolicy nie ma planowanych polowań. A jeśli nie mam pewności, to już w dość dalekim oddaleniu od ściany lasu i ambon, przypinam psy na smycz. Bo zdrowie i życie moim sierściuchów jest dla mnie priorytetem.
Trzecia sprawa, niezwykle istotna w okresie wiosennym. Sarny właśnie szukają miejsca do narodzin swojego potomstwa. Gdy takie maleństwa się urodzą, matka nie jest z nimi cały czas, tylko zostawia je najczęściej gdzieś w wysokiej trawie i wraca do nich tylko aby je nakarmić (w ubiegłym roku, miałam młode na mojej prywatnej łące, co skutecznie zablokowało mi swobodne wypuszczanie na łąkę moich rudzielców). Dlatego idąc z psami na spacer w pola, trzymam je blisko siebie i nigdy nie pozwalam odbiegać głeboko w pola. Nie zapominajmy też o zającach, dzikich kaczkach i innych leśno-polnych zwierzątkach, które kryją się w wysokich trawach i z